Trwają prace nad projektem ustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych
Projekt ma charakter specustawy dedykowanej konkretnym, już zidentyfikowanym terenom poprzemysłowym, wybranym w oparciu o informacje zgromadzone w trakcie prac Zespołu ds. terenów zdegradowanych na temat wpływu na środowisko tych terenów. Ewentualne przyszłe rozszerzenie listy terenów z załącznika do projektu ustawy może być wprowadzone w wyniku nowelizacji przepisów.
Celem ustawy jest zdefiniowanie wielkoobszarowych terenów zdegradowanych, tj. takich terenów, gdzie w przeszłości miało miejsce gromadzenie odpadów na wielkoobszarowych terenach państwowych zakładów przemysłowych, w czasach przed obowiązywaniem szczegółowych przepisów regulujących gospodarowanie odpadami w sposób zapewniający właściwy poziom ochrony środowiska. Zagadnienie wielkoobszarowych terenów zdegradowanych jest dodatkowo skomplikowane z uwagi na kwestie pozostające przynajmniej częściowo poza zakresem przepisów dotyczących ochrony środowiska, takie jak obecność zdegradowanej infrastruktury i budynków, upadłość przedsiębiorstw i kwestia określenia ich następców prawnych, problemy z ustaleniem własności gruntów, handel zanieczyszczonymi nieruchomościami, kwestie dopuszczalności pomocy publicznej (https://archiwum.bip.kprm.gov.pl/kpr/form/r209559,Projekt-ustawy-o-wielkoobszarowych-terenach-zdegradowanych.html).
Celem planowanej regulacji jest m.in:
- usunięcie lub ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko wybranych wielkoobszarowych terenów poprzemysłowych, w tym eliminacja lub zabezpieczenie odpadów stwarzających zagrożenie dla środowiska oraz oczyszczenie zanieczyszczonych terenów celem późniejszego zagospodarowania;
- zdefiniowanie wielkoobszarowego terenu zdegradowanego oraz składowiska „historycznych” odpadów;
- wskazanie organu administracji właściwego w sprawach wykonania projektu poprawy stanu środowiska na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym (wójt, burmistrz, prezydent miasta) oraz organu administracji właściwego w sprawie wydania decyzji administracyjnej w tej sprawie (starosta);
- wydanie przez starostę, na wniosek wójta, burmistrza lub prezydenta miasta decyzji o wywłaszczeniu nieruchomości lub zezwolenia na czasowe zajęcie nieruchomości;
- wprowadzenie zakazu sprzedaży przejętych nieruchomości, do czasu zakończenie wykonywania projektu poprawy stanu środowiska oraz w przypadku funkcjonowania na danej nieruchomości instalacji ochrony środowiska, do czasu, gdy jej funkcjonowanie jest konieczne dla zachowania właściwego stanu środowiska;
- zagwarantowanie zwrotu poniesionych kosztów poprawy stanu środowiska w przypadku zwrotu nieruchomości;
- wprowadzenie odpowiednich zmian w GospNierU – w zakresie umożliwiania wywłaszczenia nieruchomości z uwagi na konieczność poprawy stanu środowiska na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym oraz rozszerzenia przepisów o opłacie adiacenckiej na udział w kosztach poprawy stanu środowiska.
Praca zdalna a czas pracy
Podczas pierwszego lockdownu na pracę zdalną przeszło średnio 6 na 10 Polaków. Z kolei wiosną 2021 r. – czyli dokładnie rok po wybuchu pandemii – zdalnie wciąż pracowało 31,84 %. Do biur na stałe wróciło nieco ponad 29 % Polaków, z kolei 14 % wykonywało swoje obowiązki w modelu hybrydowym – wynika z marcowego badania „Rynek pracy: rok z koronawirusem” Gi Group, Grafton Recruitment i CBRE. Jesienią, kiedy liczba zachorowań ponownie zaczęła rosnąć, wiele firm ponownie zdecydowało się wysłać pracowników na home office.
Eksperci wskazują, że praca zdalna wymusiła inwestycje po stronie firm, które musiały wyposażyć pracowników w sprzęt mobilny, komputery i rozwiązania usprawniające komunikację i pracę w cyfrowym środowisku. Z drugiej strony postawiła nowe wyzwania związane z mierzeniem efektywności i czasu pracy.
Czas pracy podczas pracy zdalnej
W ocenie pracowników największym wyzwaniem związanym z przejściem na home office okazało się właściwe rozplanowanie czasu i obowiązków zawodowych, ale badania pokazują, że – w miarę upływu kolejnych, pandemicznych miesięcy – ten problem tracił na znaczeniu. Z raportu „Rynek pracy: rok z koronawirusem” wynika, że ok. 40 % Polaków chce pracować w pełni zdalnie lub hybrydowo nawet po całkowitym wygaśnięciu pandemii. Dla porównania za pracą z biura opowiada się tylko co 10. badany. Co istotne, prawie połowa ankietowanych Polaków oceniła, że efektywność ich pracy nie spadła i od początku pandemii utrzymuje się na podobnym poziomie.
Badanie „Efektywność pracy zdalnej”, przeprowadzone w październiku 2020 r. dla Rzetelnej Firmy i Krajowego Rejestru Długów, pokazało m.in., że home office wydłuża czas pracy, a aż 45 % pracowników poświęca na zdalną pracę więcej czasu niż w siedzibie firmy. Większość jest jednak zadowolona z takiego modelu: 72 % zatrudnionych oceniło, że praca zdalna daje więcej elastyczności oraz pomaga lepiej zorganizować obowiązki służbowe i połączyć je z domowymi zadaniami. 66 % uważa też, że bezpośredni nadzór przełożonego nie jest potrzebny, żeby skutecznie wykonywać swoją pracę.
Efektywność pracy na home office
Jak wskazuje wspomniane badanie, zainteresowanie monitorowaniem czasu pracy zdalnej wśród polskich firm jest relatywnie niewielkie, ponieważ większość przedsiębiorstw woli rozliczać swoich pracowników z efektów i jakości pracy. Zgoda na taki model wymaga jednak pewnej dozy zaufania.
Źródło:
newseria.pl
Ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców
Do ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zostały wprowadzone zmiany dotyczące zatrudniania cudzoziemców w oparciu o oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi, a także ułatwień w zakresie udzielania zezwoleń na pracę i zezwoleń na pobyt czasowy i pracę dla cudzoziemców, którzy będą wykonywać pracę u przedsiębiorców prowadzących działalność o znaczeniu strategicznym dla gospodarki narodowej.
Zatrudnienie cudzoziemców w oparciu o oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy
Praca na podstawie oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi będzie mogła być wykonywana przez okres do 24 miesięcy. Dotyczyć będzie tak jak teraz obywateli 6 państw (Armenia, Białoruś, Gruzja, Mołdawia, Rosja, Ukraina). Nie będzie już 12-miesięcznego okresu „rozliczeniowego”, co umożliwi powierzanie cudzoziemcowi pracy bez przerwy na podstawie kolejnych oświadczeń. Wprowadzone zmiany zmniejszą obciążenia po stronie pracodawców i urzędów a także przyczynią się do zmniejszenia występujących dziś powszechnie braków kadrowych.
Zezwolenia na pracę u przedsiębiorców prowadzących działalność strategicznym
Minister właściwy do spraw gospodarki będzie mógł w drodze rozporządzenia określić listę podmiotów prowadzących działalność o znaczeniu strategicznym dla gospodarki narodowej. Wnioski o udzielenie zezwoleń związanych pracą u przedsiębiorców prowadzących taką działalność byłyby rozpatrywane w pierwszej kolejności.
Inne zmiany
Wprowadzono również uzależnienie wpisu oświadczenia do ewidencji od zapewnienia przez pracodawcę porównywalnego wynagrodzenia, co ma zapewnić większą ochronę polskiego rynku pracy.
Przyjęto też ułatwienie dla pracodawców polegające na wydłużeniu do 7 dni okresu na poinformowanie powiatowy urząd pracy o rozpoczęciu pracy przez cudzoziemca.
Główne zmiany w ustawie o cudzoziemcach dotyczą usprawnienie procedur wydawania zezwoleń na pobyt czasowy i pracę oraz wiz.
Źródło:
gov.pl
Rada gminy nie może określać wymagań w zakresie kompostowania bioodpadów w kompostownikach przydomowych
W kontekście podanej problematyki na szczególną uwagę zasługuje wspomniana regulacja art. 6 ust. 3 CzystGmU. Z jego treści wynika, że rada gminy określi, w drodze uchwały stanowiącej akt prawa miejscowego, szczegółowy sposób i zakres świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania tych odpadów, w zamian za uiszczoną przez właściciela nieruchomości opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi, w szczególności częstotliwość odbierania odpadów komunalnych od właściciela nieruchomości i sposób świadczenia usług przez punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych.
Z istoty ww. regulacji wynika więc, że rada gminy może zawrzeć we wskazanej uchwale jedynie określony zakres przedmiotowy regulacji. Nie może tym samym wprowadzać zapisów, dla których właściwe są inne akty prawne.
Powyższe ma potwierdzenie w najnowszym rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewody Lubelskiego z 9.2021 r. (NPII.4131.314.2021; https://luwwlublinie.bip.gov.pl). Co ciekawe, organ nadzoru zakwestionował również zapisy w ww. uchwale, a odnoszące się do kompostowania. Stwierdzono nieważność zapisu o treści:
Kompostowaniu poddaje się bioodpady pochodzenia roślinnego, z wyłączeniem takich bioodpadów, których skład lub pochodzenie mogą powodować zanieczyszczenie kompostu, uciążliwości zapachowe lub spowolnienie procesu kompostowania. Nie poddaje się kompostowaniu:
1) odpadów pochodzenia zwierzęcego;
2) odchodów zwierzęcych;
3) impregnowanego lub malowanego drewna;
4) nierozdrobnionych gałęzi.
Wojewoda wskazał następujące argumenty prawne:
1) ww. regulacja wykracza poza zakres upoważnienia wynikającego z art. 6r ust. 3 CzystGmU;
2) w zakres ww. upoważnienia nie mieści się regulowanie materii dotyczącej wymagań w zakresie kompostowania bioodpadów stanowiących odpady komunalne w kompostownikach przydomowych na terenie nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi;
3) ta materia powinna zostać ujęta w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, przyjętym na podstawie art. 4 CzystGmU. Z jego treści m.in. wynika, że rada gminy, po zasięgnięciu opinii państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, uchwala regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, regulamin jest aktem prawa miejscowego. Nadto, jak wynika z art. ust. 2a pkt 4CzystGmU, rada gminy może w regulaminie określić wymagania dotyczące kompostowania bioodpadów stanowiących odpady komunalne w kompostownikach przydomowych na terenie nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi oraz zwolnić właścicieli takich nieruchomości, w całości lub w części, z obowiązku posiadania pojemnika lub worka na te odpady.
Podsumowując, rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody jest prawnie uzasadnione. Rada gminy nie może w uchwale dotyczącej zakresu świadczenia usług w zakresie odbioru odpadów komunalnych od właścicieli określić wymagań w zakresie kompostowania bioodpadów w kompostownikach przydomowych.
Różne standardy dotyczące ochrony danych i praw człowieka
Skarga w szczególności dotyczy projektów wdrażanych przez organy ścigania w państwach trzecich zlokalizowanych na kontynencie afrykańskim, jak i na Bałkanach Zachodnich. Skarżący załączyli szereg dokumentów, w tym dokumentów wewnętrznych, które obrazują wspomniane naruszenia.
Zdaniem skarżących agencje unijne, które odpowiadały za przeprowadzone szkolenia czy wprowadzone technologie nie przedstawiły oceny wpływu skutków dla praw człowieka i prywatności. Jednocześnie wskazując, że organizacje te powinny posiadać świadomość, że niewłaściwe wykorzystanie udostępnionych narzędzi może nieść ze sobą poważne konsekwencje.
Koalicja podkreśla, że instytucje unijne powinny przestrzegać przepisów ochrony danych nie tylko w kontekście swoich działań wewnętrznych, ale również w przypadku działań zewnętrznych. Obecnie, zdaniem organizacji brakuje takich działań ze strony tych instytucji.
Skarga w szczególności odnosi się do działań szkoleniowych jakie przeprowadziła unijna instytucja w zakresie gromadzenia danych wywiadowczych online, technik podsłuchu czy odszyfrowywania przechwyconych wiadomości w takich krajach, jak Maroko, Czarnogóra czy Algieria.
Ponadto, skarga wskazywała na program mający na celu zarządzanie przepływami migracyjnym w Afryce, który został sfinansowany z unijnych pieniędzy. Niger otrzymał ponad 10 mln euro na drony, kamery i odpowiednie oprogramowanie. Wiadomo, że pieniądze zostały również wykorzystane do stworzenia centrum podsłuchu i na urządzenia do przechwytywania ruchu telefonii komórkowej.
Opisano również sytuację dotyczącą senegalskiego systemu identyfikacji biometrycznej, który również został sfinansowany ze środków unijnych. W tym przypadku przeprowadzono ocenę, ale jej wnioski odbiegają od standardów dotyczących prywatności. Wskazuje się w niej, że dane biometryczne nie są danymi wrażliwymi, a ich przetwarzanie powinno odbywać się przy wykorzystaniu prostszych zasad. Ponadto, wskazuje ona, że organ nadzoru ochrony danych powinien podchodzić mniej rygorystycznie do tego tematu i powinny nastąpić pewne ustępstwa w zakresie konieczności usuwania danych. Podobne rozwiązania można spotkać w takich krajach jak Wybrzeże Kości Słoniowej czy Bośnia i Hercegowina.
Komisja Europejska twierdzi, że nie ma obowiązku analizowania tych projektów w zakresie ochrony danych osobowych. Jednak z tym stanowiskiem nie zgadzają się zarówno organizacje pozarządowe, jak i niektórzy europarlamentarzyści. W końcu unijne organy dostarczają do krajów trzecich narzędzia, które pozwalają na masową inwigilację.
Źródło: https://www.euractiv.com/section/justice-home-affairs/news/eu-accused-of-disregarding-human-rights-when-supporting-law-enforcement-abroad/
Rada gminy nie może rozszerzać kompetencji kontrolnych urzędu gminy w zakresie dotacji dla niepublicznych jednostek oświaty
Zakwestionowana przez organ nadzoru uchwała zawierała zapisy o treści:
Dyrektor kontrolowanego przedszkola i organ prowadzący przedszkole mają obowiązek:
1) udostępnienia kontrolującemu wszelkich dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia kontroli;
(…)
Kontrolujący mają prawo do:
2) żądania potwierdzenia za zgodność z oryginałem odpisów lub zestawień z dokumentacją, na podstawie której zostały wytworzone.
Rada gminy podejmując ww. uchwałę powołała się m.in. na art. 38 ust. 1 FinZadOśwU. Z tej regulacji wynika m.in., że organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego, w drodze uchwały, ustala tryb udzielania i rozliczania dotacji, o których mowa w art. 15-21, art. 25, art. 26, art. 28-31a i art. 32 FinZadOśwU, oraz tryb przeprowadzania kontroli prawidłowości ich pobrania i wykorzystania, w tym zakres danych, które powinny być zawarte we wniosku o udzielenie dotacji i w rozliczeniu jej wykorzystania, termin przekazania informacji o liczbie odpowiednio dzieci objętych wczesnym wspomaganiem rozwoju, uczniów, wychowanków, uczestników zajęć rewalidacyjno-wychowawczych lub słuchaczy kwalifikacyjnych kursów zawodowych, o których mowa w art. 34 ust. 2, oraz termin i sposób rozliczenia wykorzystania dotacji.
Organ nadzoru dodatkowo zwrócił uwagę na dwie inne regulacje dotyczące kontroli, a mianowicie art. 36 ust. 2 i 3 FinZadOśwU. Z pierwszej z regulacji wynika, że osoby upoważnione do przeprowadzenia kontroli mają prawo wstępu do przedszkoli, innych form wychowania przedszkolnego, szkół i placówek oraz wglądu do prowadzonej przez nie dokumentacji organizacyjnej, finansowej i dokumentacji przebiegu nauczania w związku z przekazaną dotacją, a w przypadku szkół, o których mowa w art. 26 ust. 2 FinZadOśwU – także do wglądu do list obecności, o których mowa w art. 26 ust. 3 FinZadOśwU, oraz ich weryfikacji.
W drugiej regulacji postanowiono zaś, że przedszkole, inna forma wychowania przedszkolnego, szkoła i placówka udostępnia dokumentację, o której mowa w ust. 2, oraz listy obecności, o których mowa w art. 26 ust. 3 FinZadOśwU, w terminie 14 dni od dnia zwrócenia się przez osobę upoważnioną do przeprowadzenia kontroli o udostępnienie tej dokumentacji.
Na kanwie ww. regulacji prawnych organ nadzoru doszedł do pewnych wniosków. Po pierwsze podał, że zakres kontroli pobrania i wykorzystania dotacji, jak również kompetencje do jej przeprowadzenia, wyznacza ww. art. 36 FinZadOśwU. Po drugie wskazał, że ustawodawca w art. 38 FinZadOśwU upoważnił organy stanowiące gminy jedynie do określenia trybu przeprowadzenia kontroli. W dalszej analizie podkreślono także, że:
W ocenie organu nadzoru Rada Gminy (…) w drodze § 13 ust. 1 pkt 1 na organy prowadzące przedszkole nałożyła obowiązek udostępnienia dokumentacji wykraczającej poza zakres brzmienia art. 36 ust. 2 i 3 ustawy. Jednocześnie na mocy § 13 ust. 2 pkt 2 kontrolującym przyznano kompetencję żądania potwierdzania za zgodność z oryginałem odpisów lub zestawień, podczas gdy zakres upoważnienia do przeprowadzenia kontroli wynikający z treści art. 36 ustawy takich uprawnień organom i podmiotom kontrolującym nie przewiduje.
Finalnie, organ nadzoru stwierdził nieważność wskazanych wyżej zapisów uchwały dotacyjnej. Podsumowując, rozstrzygnięcie organu nadzoru było prawnie uzasadnione. Rada gminy nie może rozszerzać kompetencji kontrolnych pracowników urzędu gminy ponad te z ustawy, a z drugiej strony nie może rozszerzać obowiązków kontrolowanych placówek oświatowych w zakresie przedkładania wszelkiej dokumentacji.
Źródło: https://szczecin.rio.gov.pl
Zakaz rozmieszczania plakatów i ogłoszeń w uchwale rada gminy w sprawie określenia przystanków
W kontekście wskazanej problematyki przytoczyć warto w pierwszej kolejności przytoczone powyżej regulacje PublTranspZbU. I tak, z art. 15 ust. 1 pkt 6 PublTranspZbU wynika, że organizowanie publicznego transportu zbiorowego polega w szczególności na określaniu przystanków komunikacyjnych i dworców, których właścicielem lub zarządzającym jest jednostka samorządu terytorialnego, udostępnionych dla operatorów i przewoźników oraz warunków i zasad korzystania z tych obiektów. Zgodnie zaś z art. 15 ust. 2 PublTranspZbU, określenie przystanków komunikacyjnych i dworców oraz warunków i zasad korzystania, o których mowa w ust. 1 pkt 6, następuje w drodze uchwały podjętej przez właściwy organ danej jednostki samorządu terytorialnego.
Z powyższych regulacji wynika więc uprawnienie dla rady gminy m.in. do określenia warunków i zasad korzystania z przystanków komunikacyjnych i dworców, których właścicielem/zarządzającym jest JST. W ramach tego uprawnienia rada gminy nie ma jednak absolutnej swobody legislacyjnej, musi bowiem uwzględnić inne powszechnie obowiązujące regulacje prawne.
W kontekście poruszonego zagadnienia warto odnotować stanowisko wyrażone w rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewody Łódzkiego z 9.11.2021 r. (PNIK.I.4131.767.2021; źródło: https://www.gov.pl/web/uw-lodzki/2021). W rozstrzygnięciu tym organ nadzoru podważył m.in. zapisy ujęty w przepisie uchwały rady gminy: Bez zgody Gminy rozmieszczanie plakatów i ogłoszeń oraz prowadzenia innej działalności niż przewóz osób na terenie przystanków komunikacyjnych jest niedozwolone.
Na kanwie ww. zapisu w rozstrzygnięciu nadzorczym wskazano, że: (…) § 4 ust. 5 załącznika do uchwały w części dotyczącej zakazu rozmieszczania plakatów i ogłoszeń, przekracza delegację ustawową wynikającą z treści art. 15 ust. 1 pkt 6 i art. 15 ust. 2 PublTranspZbU. i wkracza w zapisy art. 63a § 1 KW, w którym wskazano, że: kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
W dalszej analizie podkreślono dodatkowo, że ustalanie zakazów w sytuacji, gdy zostały one uregulowane już w ustawie, stanowi istotne naruszenie prawa.
Warto jeszcze wspomnieć o ciekawym stanowisku wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego z 19.1.2021 r. (III KK 70/20), gdzie m.in. zaakcentowano, że dobrem chronionym przez przepis art. 63a § 1 KW jest porządek publiczny, w ramach którego miejsca publiczne są chronione przed zachowaniami polegającym na umieszczaniu różnego rodzaju ogłoszeń, plakatów, afiszów, ulotek, napisów czy rysunków, o ile miejsca te nie są do tego przeznaczone. Chodzi więc o przeciwdziałanie samowolnym zachowaniom naruszającym estetykę przestrzeni publicznej, w potocznym rozumieniu zaśmiecającym i szpecącym tę przestrzeń.
Podsumowując, rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody jest prawnie uzasadnione. Rada gminy nie może powielać w uchwale w sprawie określenia przystanków komunikacyjnych na terenie gminy, których właścicielem lub zarządzającym jest gmina oraz warunków i zasad korzystania z tych przystanków, zapisów o zakazie rozmieszczania plakatów i ogłoszeń. Ta materia prawna pozostaje bowiem w gestii KW. Lokalny ustawodawca nie może zaś wkraczać w materię, która już została dookreślona w innym akcie prawnym.
Długa lista wad projektu ustawy o ROP
Projekt ustawy jest wewnętrznie niespójny i skonstruowany w oparciu o błędne założenia oraz sprzeczny z postulatami prezentowanymi w Europejskim Zielonym Ładzie. Jego modyfikacja nie jest możliwa, bo ustawodawca przyjął systemowo błędne założenia wobec zasad funkcjonowania systemu ROP w Polsce – mówi Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Projekt ustawy koncentruje się przede wszystkim na pozyskiwaniu funduszy od przedsiębiorców, nie gwarantując skutecznego mechanizmu selektywnej zbiórki i recyklingu przez przemysł odpadów opakowaniowych oraz ponownego użycia przez wprowadzających. Wdrożenie ROP w zaproponowanym kształcie, nie tylko nie przełoży się na osiąganie celów dyrektywy odpadowej i innych dyrektyw, ale także m.in. spowoduje wydawanie środków wnoszonych przez wprowadzających produkty w opakowaniach na cele niezwiązane z gospodarowaniem odpadami powstającymi z opakowań objętych systemem ROP.
Rozwiązania zawarte w projekcie będą miały negatywne i niesprawiedliwe biznesowe konsekwencje dla niektórych uczestników rynku, prowadząc m.in. do nieograniczonej odpowiedzialności wprowadzających (brak wpływu na poziomy recyklingu i karanie opłatą produktową bez względu na ponoszone koszty zagospodarowania), braku transparentności ponoszonych kosztów, a także przepływów pieniężnych (do systemu gminnego). Oczekujemy włączenia organizacji pracodawców w dialog na temat kształtu systemu ROP i jego wdrażania w Polsce.
Główne wady projektu ustawy o ROP
1. Brak zapewnienia realizacji odpowiednich poziomów recyklingu
2. Podatkowy charakter proponowanych rozwiązań
3. Brak powiązania pomiędzy opłatami wnoszonymi przez wprowadzających produkty w opakowaniach a realizacją poziomów recyklingu (nieograniczona odpowiedzialność wprowadzających produkty w opakowaniach)
4. Brak zachęt o charakterze organizacyjnym
5. Brak jasnego sformułowania zasad ekomodulacji
6. Ryzyko braku możliwości wprowadzenia efektywnego systemu depozytowego
7. Krajowa wersja oznakowania sposobu sortowania odpadów opakowaniowych będzie mało skuteczna, kosztowna i stanowi ryzyko dla funkcjonowania rynku wspólnotowego
8. Brak równości podmiotów prowadzących działalność gospodarczą w zakresie nakładanych obciążeń
9. Nadmierne obciążenia administracyjne
10. Bardzo wysoki koszt prowadzenia kampanii edukacyjnych
11. Niejasny podział strumienia odpadów i jego konsekwencje
12. Marginalizacja organizacji odpowiedzialności producentów
13. Brak jasności definicji opakowania wielomateriałowego
14. Niejasności co do obowiązków w zakresie zawartości materiału z recyklingu w butelkach do 3 litrów, niezrozumiałe rozbieżności pomiędzy regulacjami, a dyrektywą sup
15. Nadmierne obciążenia administracyjne względem branży recyklerów
16. Wątpliwości związane z opłatą opakowaniową
17. Konieczność wydłużenia okresów przejściowych dla wejścia w życie innych obowiązków np. w zakresie toreb biodegradowalnych
Źródło: Konfederacja Lewiatan
PFR od 18.11.2021 r. będzie wzywał pracodawców do zawarcia umowy o zarządzanie PPK
Wezwania dla większości podmiotów zostaną udostępnione w ich profilu informacyjnym PUE ZUS, umożliwia to ustawa, która w ostatnich tygodniach weszła w życie. Dzięki temu proces będzie szybszy i tańszy. Podmioty, które nie posiadają PUE ZUS, otrzymają wezwania do zawarcia umowy o zarządzanie PPK pocztą tradycyjną.
Zgodnie z art. 8 ust. 5 ustawy o PPK, w przypadku gdy w wyniku dokonanej weryfikacji, okaże się, że podmiot zatrudniający nie dopełnił obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie PPK w terminie, PFR wzywa w formie pisemnej podmiot zatrudniający do zawarcia, w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, umowy o zarządzanie PPK z funduszem zdefiniowanej daty zarządzanym przez wyznaczoną instytucję finansową albo do przekazania do PFR informacji o zawarciu umowy o zarządzanie PPK z inną instytucją finansową. Wezwanie uznaje się za skuteczne w momencie zwrotnego potwierdzenia odbioru lub przez nadanie przesyłką poleconą po bezskutecznej dwukrotnej próbie dostarczenia pisma za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
PFR wskazuje, że w odpowiedzi na wezwanie pracodawca powinien:
- zawrzeć umowę o zarządzanie PPK, jeśli jest to jego obowiązkiem i poinformować o tym PFR albo
- jeśli obowiązek zawarcia tej umowy nie dotyczy tego pracodawcy − poinformować PFR o tym fakcie, podając przyczynę nie zawarcia tej umowy.
Co do zasady, zgodnie z przepisami ustawy o PPK są dwie sytuacje, w których pracodawca nie miał obowiązku tworzenia PPK. pierwsza z nich to prowadzenie na dzień objęcia obowiązkiem tworzenia PPK, Pracowniczego Programu Emerytalnego, w którym składka podstawowa została ustalona na poziomie co najmniej 3,5%, a w PPE uczestniczy co najmniej 25% osób zatrudnionych.
W wezwaniu do zawarcia umowy o zarządzanie PPK, udostępnionym podmiotowi zatrudniającemu w systemie ZUS, zawarty będzie link przekierowujący ten podmiot bezpośrednio na stronę PFR (www.wezwania-ppk.pfr.pl). Podmiot zatrudniający będzie tam mógł wypełniać formularz, w którym poinformuje PFR o zawarciu umowy o zarządzanie PPK albo poda przyczynę jej nie zawarcia.
Do formularza pracodawca zaloguje się za pomocą podanych w treści wezwania numeru NIP i TOKENU. Pracodawca, który otrzyma wezwanie pocztą tradycyjną, również powinien wypełnić ten formularz, co oznacza, że bez względu na formę otrzymania wezwania (przez PUE ZUS czy pocztą tradycyjną) pracodawca i tak będzie musiał wypełnić formularz na stronie PFR.
Bank Millennium ukarano za niezgłoszenie naruszenia oraz niepowiadomienie w pełni osób o zdarzeniu
UODO o naruszeniu ochrony danych dowiedział się ze skargi, jaka wpłynęła na Bank. Wynikało z niej, że doszło do zgubienia przez firmę kurierską korespondencji z danymi osobowymi, takimi jak: imię, nazwisko, nr PESEL, adres zameldowania, numery rachunków bankowych, numer identyfikacyjny nadawany klientom banku.
Skarżący zostali o tym fakcie powiadomieni przez Bank, ale informacje na ten temat nie były wystarczające – nie spełniały wymagań określonych w RODO. W toku sprawy okazało się, że administrator danych nie wypełnił obowiązków, jakie na nim ciążą w związku z naruszeniem ochrony danych osobowych. Bank uznał, że ryzyko negatywnych konsekwencji dla osób dotkniętych naruszeniem jest średnie, dlatego nie zgłosił tego naruszenia organowi nadzorczemu oraz nie zrealizował w pełni obowiązku związanego z powiadomieniem osób, których dane dotyczą.
Tymczasem do UODO trzeba zgłaszać te z incydentów, w przypadku których istnieje prawdopodobieństwo (wyższe niż małe) szkodliwego (niekorzystnego) wpływu na prawa lub wolności osób, których dane dotyczą. Gdy to ryzyko jest wysokie, to o naruszeniu trzeba także powiadomić osoby, których dane dotyczą. Te ryzyka to np.: kradzież lub sfałszowanie tożsamości, straty finansów, naruszenie dobrego imienia. Szeroki zakres danych zawartych w korespondencji może narazić osoby dotknięte tym incydentem na takie konsekwencje.
UODO zwrócił uwagę, że gdyby w omawianej sprawie administrator powiadomił organ nadzorczy, to dostałby wówczas informację, że należy także powiadomić o naruszeniu osoby. Co ważne UODO wskazał, że z punktu widzenia przepisów o ochronie danych osobowych, biorąc pod uwagę możliwość szkodliwego wpływu na prawa lub wolności osób, nie jest istotne czy nieuprawniony odbiorca w istocie wszedł w posiadanie danych i się z nimi zapoznał, ale sam fakt, że wystąpiło takie ryzyko. Nie bez znaczenia jest także kwestia zakresu danych osobowych objętych naruszeniem, a więc nie tylko imienia i nazwiska, ale także numeru PESEL, który powinien podlegać ochronie. W omawianej decyzji organ nadzorczy nie tylko nałożył karę na administratora, ale nakazał również zawiadomienie osób poszkodowanych naruszeniem w sposób określony w art. 34 ust. 2 RODO.
UODO decydując o nałożeniu kary wziął pod uwagę m.in. to, że w toku postępowania Bank w dalszym ciągu nie zrealizował obowiązków związanych z naruszeniem, jak i niezadowalający stopień współpracy z organem nadzoru, umyślność działania oraz charakter i wagę naruszenia. Wysokość kary w ocenie organu nadzorczego spełni funkcję represyjną, gdyż nie tylko ten administrator, ale i inni będą prawidłowo wywiązywać się z obowiązków związanych z naruszeniami ochrony danych.
Źródło: https://uodo.gov.pl/pl/138/2211