Sklepy muszą się stosować do obostrzeń wynikłych z pandemii.

– Zdecydowana większość to robi. W okresie przedświątecznym bywało z tym jednak różnie. W niektórych przebywało więcej klientów niż zwykle – mówi Jan Bodnar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. – Kontrole przeprowadzamy na skutek skarg klientów. Na ogół właściciele sklepów za naruszenie przepisów płacą mandaty do 500 zł. W jednym wypadku kara została nałożona na podstawie specustawy koronawirusowej. Chodzi o sklep Biedronka w Poznaniu – tłumaczy Jan Bodnar.

– Okazało się, że w sklepie znajdowało się sześć kas fiskalnych stacjonarnych oraz jedna kasa umieszczona na wózku sklepowym i podłączona do gniazdka elektrycznego – wyjaśnia Bodnar.

Dzięki kasie mobilnej do sklepu mogło wejść więcej osób, o czym świadczyła wisząca na drzwiach wejściowych kartka. Wynikało z niej, że w sklepie może jednocześnie przebywać 21 osób. Zgodnie z przepisami w sklepach mogą przebywać maksymalnie trzy osoby w przeliczeniu na jedną kasę. Przed wejściem obowiązkowo nakłada się rękawiczki. W godzinach od 10 do 12 w sklepach spożywczych, drogeriach i aptekach zakupy mogą robić tylko osoby powyżej 65. roku życia.