Stan faktyczny

Rada gminy K., działając na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy z o utrzymaniu czystości i porządku w gminach ((t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1399 ze zm.; dalej: CzystGmU), uchwaliła w lipcu 2015 r. stosowny regulamin. Uchwała została jednak zakwestionowana przez wojewodę śląskiego w rozstrzygnięciu nadzorczym. Mianowicie organ nadzoru wskazywał, że treść danej uchwały zawiera istotne błędy, które powodują jej nieważność.

Po pierwsze, jak wskazywał wojewoda, przepisy odnoszące się do obowiązków właścicieli zwierząt domowych zostały sformułowane z naruszeniem zasad legislacji.

Po drugie, rada jako obszar podlegający deratyzacji wskazała całą gminę, co według wojewody było nieprawidłowe. Wojewoda bowiem był zdania, że analiza art. 4 ust. 2 pkt 8 CzystGmU prowadzi do wniosku, że zamiarem ustawodawcy nie było objęcie deratyzacją obszaru całej gminy, tylko określenie wydzielonych obszarów.

Najpoważniejszy zarzut wojewody dotyczył tego, że dwie materie:

1) sposób pozbywania się odpadów

oraz

2) częstotliwość odbierania odpadów

powinny być uregulowane w dwóch odrębnych uchwałach.

Zdaniem wojewody upoważnienia do regulowania tych kwestii zawarte są w dwóch różnych przepisach CzystGmU:

1) art. 4 ust. 2 pkt 3

oraz

2) art. 6r ust. 3,

a w konsekwencji powinny być uregulowane w dwóch różnych uchwałach rady gminy.

Uregulowanie „częstotliwości odbierania odpadów komunalnych w Regulaminie jest nie tylko przekroczeniem delegacji ustawowej, ale uregulowaniem materii właściwej dla innego aktu prawnego”. Z tego powodu, zdaniem wojewody, stosowna część regulaminu powinna zostać unieważniona.

Stanowisko WSA

Gmina wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, a Sąd ją uwzględnił w wyroku z 4.12.2015 r. (sygn. II SA/Gl 1035/15). Mianowicie Sąd w Gliwicach uznał, że wojewoda ograniczył się niesłusznie tylko do wykładni językowej uchwały rady gminy Knurów: „[…] argumenty Wojewody mogłyby być uznane za zasadne wyłącznie przy uwzględnieniu wykładni językowej przywołanych przepisów uchwały. Jednakże inne metody wykładni kwestionowanych przepisów uchwały pozwalają stwierdzić, że do wskazanego przez organ nadzoru naruszenia prawa nie doszło. […] Odwołując się zaś do wykładni systemowej poddanego kontroli Wojewody aktu można było dojść do zgoła odmiennych wniosków [niż doszedł wojewoda – przyp. Ł.M.]”.

Podobnie WSA w Gliwicach obalił zarzut wojewody dotyczący błędnego, jego zdaniem, określenia obszaru deratyzacji. Sąd, odwołując się do wykładni logicznej, stwierdził, że można było określić w uchwale obszar całej gminy, jeśli zachodziła taka potrzeba.

Wojewoda wniósł skargę kasacyjną od tego orzeczenia do NSA, który jednak ją oddalił w orzeczeniu o sygn. II OSK 577/16. Według NSA gmina miała prawo wyznaczyć jako obszar deratyzacji całą gminę, ponieważ ustawodawca nie sprecyzował, jakie obszary mają być wyznaczane – tutaj NSA podzielił pogląd WSA w Gliwicach.

Stanowisko NSA

Naczelny Sąd Administracyjny w ocenie regulaminu wyszedł poza wykładnię językową także w przypadku określenia obowiązków właścicieli nieruchomości co do pozbywania się odpadów. Zdaniem NSA intencją rady było uregulowanie kwestii pozbywania się poszczególnych kategorii odpadów z nieruchomości.