Spółka C. zawarła z gminą miasta Jelenia Góra umowę na remont i przebudowę wnętrz zabytkowego, XVI-wiecznego zespołu klasztornego w Cieplicach k. Jeleniej Góry. Przedmiotem kontraktu miało być m.in. wykonanie nowoczesnej windy. W trakcie prac odkryto zabytkową klatkę schodową z barokowymi polichromiami. W tej sytuacji zaistniała konieczność radykalnej zmiany projektu prac i planów – winda została przeniesiona na zewnątrz, a zabytkowe schody i malowidła odnowiono oraz wykonano prace konserwatorskie.

Spółka C., po wykonaniu prac i ich odbiorze przez miasto zażądała zapłaty ponad 180 tys. zł za wykonanie nowych projektów i dodatkowych prac. Miasto odmówiło jednak zapłaty, twierdząc, że strony kontraktu umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, a to oznacza, że wypłata dodatkowych kwot ze względu na zwiększone koszta prac nie jest możliwa. Umowa była bowiem zawarta w systemie „zaprojektuj i zbuduj”, co oznaczało, że wykonawca zobowiązuje się do wykonania całości prac – zarówno projektowych, jak i budowlanych – a także do zakupu niezbędnego sprzętu i materiałów. Za to miał otrzymać ryczałtowe wynagrodzenie.

Sądy różnie wyrokowały, jednak ostatecznie SN (wyrok z 7.4.2017 r., V CSK 481/16) nakazał ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd apelacyjny który wcześniej w całości oddalił roszczenia wykonawcy.

W sytuacji, gdy strony umawiają się na realizację inwestycji w systemie „zaprojektuj i zbuduj”, to nie mamy wówczas do czynienia z umową o roboty budowlane, zwłaszcza, że przedmiotem w tym wypadku nie była budowa, ale remont. Ale prace budowlane muszą być poprzedzone pracami nad projektem, z którym wiąże się obowiązek uzyskania szeregu zezwoleń przez właściwe organy władzy publicznej, zwłaszcza, że prace mają dotyczyć zabytkowej budowli.

Ważne
W takim wypadku – gdy kontrakt dotyczy remontu zabytku – nie można wymagać, aby nawet doświadczony przedsiębiorca musiał liczyć się z możliwością całkowitej zmiany projektów i koncepcji pracy, bo w zabytkowym budynku mogą być dokonane nowe odkrycia historyczne.

Artykuł 632 ustawy z 23.4.1964 r. Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 459 ze zm.) nie może być tu wprost zastosowany. Jeżeli remontowany obiekt zabytkowy należy do gminy czy miasta, które zamawia prace, to tą jednostkę samorządową obciążają też konsekwencje, także finansowe, związane ze zwiększonymi kosztami pracy i w efekcie koniecznością zapłaty wyższego wynagrodzenia za wykonane prace remontowe czy konserwatorskie, wynikające z ujawnienia nieznanych wcześniej właściwości tego obiektu, czy odkrycia nowych elementów zabytkowych – uznał SN.