Sprawy sądowe przeciwko samorządom o odszkodowania za utratę wartości nieruchomości w związku z wprowadzeniem nowego lub zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego powinny być wytaczane w ciągu 5 lat od daty wejścia w życie nowego planu lub jego zmian. Późniejsze skierowanie powództwa jest bezskuteczne, gdyż roszczenie wygasa, a bieg tego terminu może przerwać jedynie inna czynność procesowa, albo zawezwanie do próby ugodowej, zaskarżenie planu do sądu administracyjnego biegu 5-letniego terminu nie zatrzymuje (wyr. SN z 17.10.2019 r., IV CSK 653/18).

Stan faktyczny

Na terenie miasta B. spółka J., działająca w branży deweloperskiej i budowlanej, była właścicielem kilkuhektarowej działki gruntu, na której zamierzała pobudować osiedle mieszkaniowe wraz z budynkami usługowymi. W sierpniu 2008 r. wszedł w życie nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który wykluczył możliwość budowy na tym terenie jakichkolwiek budynków mieszkalnych, przemysłowych itp. Tereny miały być przeznaczone na zieleń miejską, ewentualnie wyłącznie działalność rekreacyjno-usługową, ale bez możliwości większej zabudowy.

W tej sytuacji spółka wystąpiła w listopadzie 2008 r. do gminy miasta B., o zapłatę 11 mln zł z tytułu obniżenia wartości działki spowodowanej zmianą miejscowego planu. Zaraz potem zaskarżyła też miejscowy plan zagospodarowania, ale tą sprawę przegrała w sądach administracyjnych (ostateczny wyrok NSA wydał w kwietniu 2011 r.). W tym czasie spółka – poza próbą ugodową, zakończoną fiaskiem – nie podejmowała już żadnych czynności w celu uzyskania odszkodowania na drodze cywilnej.

Postępowanie sądowe

Dopiero po przegranym procesie w NSA, w październiku 2015 r. skierowała ostatecznie pozew do sądu o odszkodowanie.

Ten proces spółka również przegrała, gdyż sądy kolejno oddaliły powództwo, apelację, a SN – skargę kasacyjną.

Stanowisko Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku wskazał, że art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy z 27.3.2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1945 ze zm.; dalej: PlanZagospU) pozwala żądać odszkodowania w związku z legalnym działaniem władz publicznych, polegającym na zmianach miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, w sytuacji, gdy nieruchomości zmieniają przeznaczenie i znacząco przez to tracą na wartości, albo nie można realizować na nich inwestycji, czyli korzystanie z własności staje się ograniczone.

Zarazem art. 37 ust. 3 PlanZagospU przewiduje, że takie roszczenia odszkodowawcze można wytaczać w terminie 5 lat od dnia, w którym plan miejscowy albo jego zmiana stały się obowiązujące.

Przepis ten przewiduje określony termin na zgłoszenie tych roszczeń. Wprawdzie doszło do takiej sytuacji, spółka bowiem wnioskowała o odszkodowanie i doszło do nieudanej próby ugodowej, ale tu nastąpiło tylko przerwanie biegu terminu zawitego do wytaczania takich roszczeń, który zaczął być liczony od nowa – od listopada 2008 r. Spółka złożyła pozew w tej sprawie dopiero w październiku 2015 r., czyli ponad 7 lat od wejścia w życie nowego planu i zawezwania do próby ugodowej, które przerwało bieg pierwotnego terminu. To finalnie spowodowało wygaśnięcie roszczeń i odrzucenie ich przez sądy, gdyż – jak podkreślił SN – wskazany w art. 37 ust. 3 PlanZagospU termin jest terminem zawitym.