Od 1 stycznia obowiązują poważne ograniczenia w zaliczaniu do kosztów transakcji wewnątrz grup kapitałowych. Chodzi o usługi – jak to wskazywano przy pracach nad nowelizacją – o „niskiej wartości dodanej”, w tym doradcze i reklamowe, oraz np. koszty korzystania ze znaków towarowych. Ustanowiony limit takich kosztów to 3 mln zł albo 30 proc. zysku przed opodatkowaniem.

Za porozumieniem bez ograniczeń

W praktyce, zwłaszcza dla dużych firm, jest to drastyczne ograniczenie, które może spowodować znaczny wzrost kwoty podatku do zapłacenia. Nowe regulacje, obliczone na zwalczanie agresywnych optymalizacji podatkowych, zawierają jednak furtkę dla uczciwych podatników. Mogą oni uniknąć ograniczeń, jeśli zawrą tzw. wiążące porozumienie cenowe, zwane APA, potwierdzające – ogólnie mówiąc – uczciwość podatnika.

Dziś uzyskanie APA jest niezwykle sformalizowane i trwa nawet półtora roku. Jednak MF chce do końca marca przedstawić projekt uproszczonej procedury, która pozwoli na uzyskanie APA dla usług o niskiej wartości dodanej w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Nie będzie ona wymagała tak wielu analiz i dokumentów jak „zwykła” procedura – ma to być kilkustronicowy formularz z niezbyt obszernymi załącznikami. MF ma też wydać wyjaśnienia dotyczące uproszczonej procedury APA, tak aby ułatwić podatnikom przygotowanie się do niej.

O wydanie APA będzie można wystąpić nawet według dzisiejszej skomplikowanej procedury, ale odpowiedni przepis przejściowy ma umożliwić transfer sprawy do postępowania uproszczonego. Skutki porozumienia mają natomiast obowiązywać już od momentu złożenia wniosku o „zwykłe” porozumienie.

Czy uproszczenia ułatwią sprawę

Zapowiedzi uproszczeń prowadzących do zabezpieczenia rozliczeń podatnika dobrze oceniają eksperci. Mają jednak wątpliwości co do funkcjonowania nowych rozwiązań w praktyce. Magdalena Marciniak, doradca podatkowy i partner w MDDP, zwraca uwagę, że dzisiejsze terminy na uzyskanie APA, wynoszące 6–18 miesięcy, nie zawsze są dotrzymywane.

– Podobnie może być z trzymiesięcznym terminem dla uproszczonej procedury, w szczególności ze względu na ograniczone dziś zasoby kadrowe MF – przewiduje ekspertka. Samo MF zapowiada jednak zwiększenie obsady kadrowej w Departamencie Cen Transferowych z ośmiu do 30 osób.

Inny aspekt sprawy dostrzega Sylwia Rzymkowska, doradca podatkowy i prezes Stowarzyszenia Centrum Cen Transferowych. Jej zdaniem nagły wzrost liczby wniosków i decyzji w sprawach APA może wzbudzić duże zainteresowanie Komisji Europejskiej. Ostatnio bowiem KE bacznie przygląda się takim krajom jak Luksemburg czy Holandia, które wydały wiele porozumień z podatnikami prowadzących do nadmiernych ułatwień fiskalnych.

– Może się też pojawić kwestia definicji APA zawartej w Wytycznych OECD i zgodności uproszczonej procedury z tą definicją. Zwykle bowiem APA są zawierane w innym celu niż uzasadnienie możliwości zaliczenia wydatków do kosztów podatkowych – zauważa Sylwia Rzymkowska.

Dziś o porozumieniach APA dotyczących transakcji transgranicznych trzeba powiadamiać administracje innych krajów. To się nie zmieni.

– To będzie oczywiście oznaczało dodatkowe obciążenie dla Krajowej Administracji Skarbowej – przewiduje Sylwia Rzymkowska.

Opinia

Joanna Pietrasik, dyrektor Departamentu Cen Transferowych i Wycen Ministerstwa Finansów

Liczymy się z dużym zainteresowaniem APA, dlatego spodziewamy się, że wnioski w tej sprawie mogą być składane na dużą skalę. Większość usług o niskiej wartości dodanej będzie można traktować w uproszczony sposób.

Zdajemy sobie sprawę, że materia cen transferowych jest skomplikowana. Dlatego chcemy na większą skalę wydawać wyjaśnienia dotyczące różnego rodzaju wątpliwości, w pierwszej kolejności związanych z dokumentacją. Poza tym już w pierwszym półroczu 2018 r. chcemy powołać Forum Cen Transferowych. Będzie to oficjalne gremium, grupujące przedstawicieli biznesu, urzędników i świata nauki. Jego zadaniem będzie wypracowanie dobrych praktyk, służących jednolitemu traktowaniu wielu różnych rodzajów transakcji i schematów biznesowych.