Stan faktyczny
Bożena S. była wraz z rodziną od 1985 r. najemcą mieszkania komunalnego; umowę zawarła z ówcześnie działającym Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej w K. – Rejon Obsługi Mieszkańców nr 1. Jej mąż zmarł w 2010 r. i od tego czasu pani S. zajmuje mieszkanie wraz z dorosłymi dziećmi.
Od 2009 r. toczyło się już przeciwko niej postępowanie w sprawie opróżnienia lokalu, co wynikało z narastających od lat zaległości w opłacaniu należnego najemcy czynszu. Działający w imieniu gminy miasta K. Zarząd Budynków Komunalnych wypowiedział wówczas umowę najmu i wezwał lokatorów do zapłaty odszkodowania w kwocie ponad 42 tys. zł za bezumowne korzystanie z mieszkania. Ponieważ pani S. wraz z rodziną nie zapłacili żądanych należności, sprawa trafiła do sądu.
Postępowanie przed sądem powszechnym
W sądzie pojawiły się już na początku problemy z ustaleniem uprawnień miasta K. do wspomnianego mieszkania. Ujawnioną w księdze wieczystej właścicielką kamienicy, w której znajdowało się mieszkanie zajmowane przez panią S. z rodziną była pani P., która jednakże zmarła jeszcze w 1951 r., a jej spadkobiercy nie sprawowali zarządu nad nieruchomością.
Sąd ustalił, że zarządcą jest tutaj miasto K., jako prowadzący cudze sprawy bez zlecenia i uznał, że w tej sytuacji miasto nie ma legitymacji procesowej do dochodzenia od lokatorów w imieniu własnym, ale na rachunek właścicieli Nieruchomości, roszczeń przewidzianych w art. 224 § 2 w zw. z art. 225 KC, w tym wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z lokalu. Powództwo miasta zostało więc oddalone.
Rozpoznający apelację sąd II instancji stwierdził, że w sprawie istnieje poważny problem prawny: czy gmina jest uprawniona, jako prowadzący cudze sprawy bez zlecenia, do wypowiedzenia umowy najmu lokalu mieszkalnego i dochodzenia roszczeń z tytułu bezumownego korzystania z tego lokalu? Pytanie prawne tej treści skierował więc do SN, który przekazał z kolei problem do rozstrzygnięcia przez rozszerzony skład.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy, obradując w składzie 7 sędziów nie zdecydował się jednak na odpowiedź na zadane pytanie prawne, ale przejął sprawę do rozpoznania merytorycznego i uchylił wyrok sądu I instancji nakazując ponowne rozpoznanie sprawy.
Problemem dalszym, jakim powinien zająć się sąd rozpoznający sprawę, są też obowiązki miasta jako posiadacza kamienicy, zwłaszcza, że budynek jest bardzo zaniedbany i użytkowanie go jest wręcz niebezpieczne.