Jak można przeczytać w uzasadnieniu do projektu ustawy ws. ułatwień w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących (dalej: specustawa mieszkaniowa) nowe przepisy mają znieść bariery administracyjno-prawne przy budowie mieszkań dla osób o średnich dochodach. Jednym z tych ograniczeń jest dostęp do gruntów, podczas gdy na terenie miast znajdują się tysiące hektarów ziemi rolnej lub po dawnych zakładach przemysłowych.

Projekt przewiduje sprawniejszą ścieżkę pozyskiwania gruntów miejskich pod budowę budynków wielorodzinnych , z czym dziś jest ogromny problem. Jak zauważają projektodawcy, według obecnie obowiązujących przepisów, budowa inwestycji mieszkaniowej musi się odbywać zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy. Jeżeli miejscowy plan nie odpowiada potrzebom mieszkaniowym gminy, należy dokonać jego zmiany, ale jest to procesem długotrwałym. Projektowane przepisy mają umożliwić dokonywanie korekt planów miejscowych, ale jednocześnie zachować zgodność ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.

W pierwotnej wersji projektu to wojewoda miał wydawać decyzje lokalizacyjne w sprawie budowy bloków, a władze miasta miały jedynie wydawać opinię inwestorowi w tej sprawie. Ten pomysł spotkał się z krytyką samorządów oraz ekspertów, a nawet deweloperów. Gminy wskazywały, że stracą kontrolę nad tym, co i gdzie buduje się na ich terenie.

W nowej wersji projektu znalazł się zapis, że to rada gminy podejmie stosowną uchwałę. W celu uruchomienia całej procedury deweloper będzie musiał złożyć stosowny wniosek do wojewody (burmistrza, prezydenta miasta), a ten dalej przekaże ją radzie gminy (miasta). Jeżeli jednak rada gminy stwierdzi, że wniosek inwestora koliduje z potrzebami i możliwościami rozwoju gminy, może odmówić ustalenia lokalizacji inwestycji.

W celu wyeliminowania ewentualnych, późniejszych zastrzeżeń, wójt (burmistrz, prezydent miasta) zamieszcza wniosek w Biuletynie Informacji Publicznej i podaje do publicznej wiadomości w sposób przyjęty w danej okolicy . Osoby zainteresowane będą mogły zgłosić swoje uwagi w terminie 21 dni. Cała procedura będzie miała trwać względnie szybko – rada gminy będzie zobowiązana do wydania uchwały w terminie 60 dni od złożenia wniosku przez inwestora.

Ważne
Projektodawcy zaznaczają, że uchwała rady gminy nie będzie mieć charakteru planu miejscowego ani wyznaczać ram dla dalszych przedsięwzięć. Będzie się odnosić jedynie do konkretnego adresata i precyzyjnie oznaczonej lokalizacji.

W projekcie ustawy przewidziano również listę warunków, które inwestycja musi spełnić, żeby mogły znaleźć zastosowanie nowe przepisy. Projektodawcy przewidują, że z mieszkań wybudowanych na nowych zasadach będą w większości korzystały pełne rodziny, dlatego planowana inwestycja musi mieć dostęp do drogi publicznej oraz znajdować się w odległości nie większej niż 1000 m od przystanku komunikacji miejskiej (w miastach powyżej 100 000 mieszkańców tę odległość zmniejszono do 500 m). Podobne standardy mają obowiązywać, jeśli chodzi o odległość od szkoły podstawowej i przedszkola.

Warto także zauważyć, że w projekcie ustawy przewidziano również natychmiastową wykonalność decyzji o pozwoleniu na budowę wydanych w związku z realizacją inwestycji (mieszkaniowej lub towarzyszącej). W celu maksymalnego usprawnienia całego procesu projekt wprowadza również krótszy, niż w Kodeksie postępowania administracyjnego, czas na rozpatrzenie odwołania od decyzji – 21 dni zamiast miesiąca.

Projekt znajduje się na etapie ponownych uzgodnień.