Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że studium uwarunkowań nie może być zbyt szczegółowe i zapisy uchwalone przez radnych gminy Jaworzno wychodziły daleko poza delegację ustawową.
Część zapisów zakwestionował wojewoda. Chodziło o zapisy dotyczące węgla, w którego złoża bardzo bogata jest gmina Jaworzno. Radni określili w specjalnej tabeli dla obszarów, dla których w złożu wyznaczono filar ochronny bardzo precyzyjnie warunki prowadzenia eksploatacji, a także jej zakaz (dane były bardzo szczegółowe, m.in.: nieprzekraczalne wielkości odkształceń, nachylenie powierzchni itp.). W efekcie tych zapisów, jak stwierdził WSA w Gliwicach (do którego wniesiono skargę), „organ de facto określił kategorie terenów górniczych, na których może być prowadzona eksploatacja, za wyjątkiem terenów, dla których ustalono całkowity zakaz eksploatacji złóż”.
Dopiero na tym drugim etapie, zdaniem WSA, zgodnie z art. 15 ust. 2 pkt 7 oraz pkt 9 ZagospPrzU rada gminy zobowiązana jest do obligatoryjnego określenia granic i sposobów zagospodarowania terenów i obiektów podlegających ochronie ustalonych na podstawie odrębnych przepisów. Nie znaczy to, że rada nie ma stosownych uprawnień – nie może tylko tego typu kwestii określać na etapie tworzenia studium.
Gmina odwołała się do NSA, który jednak oddalił skargę. Według NSA studium uwarunkowań to dokument, który ma ułatwiać gminie orientację w kierunkach rozwoju.