Nie wolno orzeczeniem sądu zmuszać kogoś do przejęcia całej nieruchomości, gdy osoby tej nie stać na spłatę pozostałych współwłaścicieli. Jeżeli nieruchomość daje się podzielić należy raczej doprowadzić do jej fizycznego podziału między współwłaścicieli (post. SN z 14.3.2017 r., II CSK 221/16).

1. Stan faktyczny

Wojciech S. i Barbara C. byli współwłaścicielami działki gruntu o powierzchni około 5000 m2 na terenie miasta Ł. Byli rodzeństwem i otrzymali tą działkę wiele lat temu jako darowiznę, ale blisko 20 lat temu Barbara C. zdecydowała o podzieleniu działki i spłacie brata. Zapłaciła mu wówczas około 86 tys. zł, jednakże nie dokonano notarialnego podziału działki i w świetle prawa oboje nadal pozostawali współwłaścicielami.

Ostatecznie po kolejnych kilkunastu latach wniosek o podział nieruchomości złożył Wojciech S., ale jego żądanie obejmowało tym razem podział nieruchomości w taki sposób, że przekazana zostanie cała działka na rzecz Barbary C., która miałaby spłacić bratu resztę wartości działki, tj. 169 tys. zł.

2. Orzeczenia sądów

Sądy I i II instancji uwzględniły powództwo i zasądziły podział działki poprzez ustanowienie własności całej nieruchomości na rzecz Barbary C. ze spłatą pozostałej części na rzecz Wojciecha S.

Jednak Sąd Najwyższy uchylił postanowienie apelacyjne i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. Zgodnie bowiem z art. 622 § 1 ustawy z 17.11.1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1822 ze zm.; dalej: KPC) w toku postępowania o zniesienie współwłasności sąd powinien nakłaniać współwłaścicieli do zgodnego przeprowadzenia podziału, wskazując im sposoby mogące do tego doprowadzić. Natomiast w myśl art. 622 § 2 KPC dopiero gdy wszyscy współwłaściciele złożą zgodny wniosek co do sposobu zniesienia współwłasności, sąd wyda postanowienie odpowiadające treści wniosku, jeżeli spełnione zostaną wymagania, o których mowa w dwóch artykułach poprzedzających, a projekt podziału nie sprzeciwia się prawu ani zasadom współżycia społecznego, ani też nie narusza w sposób rażący interesu osób uprawnionych.

Sąd Najwyższy wskazał, że istotnie, w toku procesu padła propozycja podziału działki i Barbara C. się na podział zgodziła – ale nie w taki sposób, że otrzyma całość działki z obowiązkiem spłaty pozostałej części wartości działki na rzecz swojego brata. Nie było więc mowy o zgodzie na przyznanie całej nieruchomości tylko uczestniczce postępowania, a więc nie można mówić o zgodnym wniosku o podział nieruchomości.

W tej sytuacji sąd nie powinien przyznawać własności tylko jednej stronie – uczestniczce postępowania i nakazywać spłaty pozostałej części nieruchomości.

Ważne
Nie wolno bowiem zmuszać sądownie jednej ze stron do przejęcia całej nieruchomości, gdy strona tego nie chce i nie jest w stanie zapłacić pozostałej części wartości nieruchomości. W takich przypadkach należy raczej dążyć do fizycznego podziału nieruchomości, jeżeli jest on możliwy. Dopiero bowiem – w myśl art. 212 § 2 ustawy z 23.4.1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 459 ze zm.) – rzecz, która nie daje się podzielić, może być przyznana stosownie do okoliczności jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty pozostałych albo sprzedana stosownie do przepisów KPC.