Na początku NBP uspokaja, że szok wywołany pandemią COVID-19 nie zagraża stabilności polskiego systemu. W ograniczeniu niedobrych skutków pomogły: dobra sytuacja makroekonomiczna i finansowa przed pandemią, duża ilość kapitału w systemie oraz działania wspierające ze strony instytucji publicznych.

Oczywiście, w czasie tak wielkiego kryzysu nie dało się uniknąć nowych zagrożeń. Przede wszystkim powstało ryzyko silnego wzrostu strat kredytowych. Wprawdzie podaż kredytów nie została nadmiernie ograniczona, ale została niepewność związana ze skutkami drugiej fali epidemii. Kryzys i niepewność mogą dotknąć przede wszystkim banków, które mają stosunkowo mało kapitału i niskie dochody.

Bank ostrzega, że rosnące odpisy na ryzyko kredytowe mogą doprowadzić do wystąpienia strat w sektorze bankowym, które jednak nie zagrożą jego stabilności. Znakomita większość banków powinna sobie z tymi stratami poradzić bez ryzyka naruszenia wymogów kapitałowych. Nie znaczy to, że banki przejdą przez najbliższe miesiące suchą stopą.

Główny scenariusz gospodarczy dla oceny sytuacji banków (tzw. referencyjny) zakłada, że w 2020 roku odpisy netto banków komercyjnych z tytułu strat na kredytach wyniosą niemal 16 mld zł, to 1,5% wartości portfela kredytowego. Jeszcze gorzej, według NBP, ma być w następnym roku. Odpisy mają sięgnąć nawet 20 mld zł, co stanowi aż 1,9% wartości portfela kredytowego. Dla pełnego obrazu sytuacji warto dodać, że to więcej niż po kryzysie finansowym z 2009 r.

Bank centralny uspokoaja też, że nie widać oznak nadmiernego ograniczenia podaży kredytów. Wprawdzie tempo ich wzrostu ostro wyhamowało w połowie roku, ale było to spowodowane korzystnymi warunkami wsparcia dla przedsiębiorstw i spadkiem popytu na kredyt bankowy.

To może sprawić, że wynik finansowy banków komercyjnych wyniesie w przyszłym roku 2,9 mld złotych. Ostatni raz sektor poniósł straty w 1993 roku.

NBP spodziewa się dalszego obniżenia rentowności sektora bankowego, co może oznaczać wyzwanie dla stabilności systemu finansowego w dłuższej perspektywie.