W przypadku tzw. podatku estońskiego opodatkowanie dochodu spółek kapitałowych byłoby przesunięte do momentu dystrybucji zysku do właścicieli. Rozwiązanie to byłoby możliwe jedynie dla spółek, które spełniają łącznie następujące kryteria:

  • przychody nie przekraczają  50 mln zł,
  • udziałowcami są wyłącznie osoby fizyczne,
  • zatrudniają co najmniej 3 pracowników oprócz udziałowców, 
  • przychody pasywne nie przekraczają przychodów z działalności operacyjnej (tj. produkcji, handlu, usług),
  • nie posiadających udziałów/akcji w innych  podmiotach,
  • wykazują nakłady inwestycyjne.

O zastosowaniu powyższego rozwiązania decydowałby sam podatnik, przy czym minimalny okres korzystania z tego systemu to 4 lata z możliwością przedłużenia.

Z brakiem zapłaty podatku tak długo, jak długo zysk pozostaje w spółce wiąże się brak rachunkowości podatkowej, deklaracji i minimum obowiązków administracyjnych. Ponadto wiąże się z tym prostota, bowiem – podatnik nie musi ustalać co jest podatkowym kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego, czy poświęcać czasu i środków na optymalizacje podatkowe.