Żądanie zapłaty należności za bezumowne korzystanie z nieruchomości (kamienicy) powinno być kierowane przez właściciela do posiadacza samoistnego – w dobrej lub złej wierze, a nie do posiadacza zależnego, którym jest wynajmujący lokale znajdujące się w budynku będącym przedmiotem sporu od faktycznego posiadacza nieruchomości.

Stan faktyczny

Spółka B. wynajmowała dwa lokale w jednej z kamienic przy rynku w mieście R. Umowa została zawarta w 2010 r., a lokale wynajmowane były w sumie przez około 4 lata.

Po zakończeniu najmu przeciwko spółce B. miasto R. wytoczyło powództwo o zapłatę należności za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Wspomniana kamienica była bowiem mieniem pożydowskim, zaś miasto już wcześniej wytoczyło powództwo przeciwko Kazimierzowi R., rzekomemu pełnomocnikowi potomków Chaima M., przedwojennego właściciela tejże kamienicy – który skądinąd dysponował tą kamienicą jako jej posiadacz, zajmował w niej jedno piętro i wynajął wspomniane wyżej dwa lokale spółce B.

Kamienica formalnie wróciła do zasobów miejskich dopiero w 2015 r., kiedy to uprawomocniło się postanowienie sądowe, nakazujące zwrot nieruchomości.

Jednak w rejestrach gruntowych jako właścicielka figurowała spadkobierczyni Chaima M., obywatelka USA, na której pełnomocnictwa powoływał się Kazimierz R. Podobnie w księdze wieczystej figurowali spadkobiercy dawnego właściciela – ale tu oznaczono stosowne zastrzeżenia w związku z toczącymi się wcześniej postępowaniami windykacyjnymi.

Postępowanie przed sądem powszechnym

Mimo to miasto R. wystąpiło w stosunku do spółki B. z żądaniem zapłaty na podstawie art. 224 § 2 ustawy z 23.4.1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1145 ze zm.; dalej: KC). Zgodnie z tym przepisem posiadacz samoistny od chwili, w której dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub utratę, chyba że pogorszenie lub utrata nastąpiła bez jego winy. Obowiązany jest zwrócić pobrane od powyższej chwili pożytki, których nie zużył, jak również uiścić wartość tych, które zużył.

Powództwo zostało oddalone, podobnie apelacja i skarga kasacyjna.

Stanowisko Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy uzasadniając wyrok zapadły 26.6.2020 r. (I CSK 615/18) wskazał, że miasto R., żądając zapłaty od spółki B. wytoczyło powództwo opierając się na nieprawidłowej podstawie prawnej. Podkreślił, że pozwana spółka nie jest i nigdy nie była posiadaczem samoistnym, gdyż jej uprawnienia i obowiązki wynikały z umowy najmu lokali w spornej kamienicy. Umowa ta zaś faktycznie została zawarta nie z właścicielem-miastem R., ale z osobą która podawała się za uprawnionego do zawarcia takiej umowy.

Ważne

Ewentualną podstawą do wytoczenia roszczeń przez miasto przeciwko spółce mógłby być tylko art. 230 KC. Zgodnie z tym przepisem unormowania dotyczące roszczeń właściciela przeciwko samoistnemu posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, o zwrot pożytków lub o zapłatę ich wartości oraz o naprawienie szkody z powodu pogorszenia lub utraty rzeczy, jak również przepisy dotyczące roszczeń samoistnego posiadacza o zwrot nakładów na rzecz, stosuje się odpowiednio do stosunku między właścicielem rzeczy a posiadaczem zależnym, o ile z przepisów regulujących ten stosunek nie wynika nic innego.

Sąd Najwyższy podkreślił jednak, że przepis ten odsyła do wcześniejszych norm odnoszących się do stosunków właściciel – posiadacz samoistny tylko odpowiednio. W pozwie, ani w apelacji nie został on przytoczony nawet jako ewentualna podstawa roszczeń miasta wobec wynajmującego lokale. Ale nawet gdyby takie roszczenia skierowano w stosunku do posiadacza zależnego, to objęte są one poważnymi ograniczeniami. Nie wolno tych przepisów stosować wprost. Adresatem roszczeń powinien być więc posiadacz samoistny, a nie najemca – posiadacz zależny.