Nowe propozycje zmian w prawie nakładają na spółdzielnie mieszkaniowe obowiązek prowadzenia biuletynu informacji publicznej (BIP), a jeżeli zarząd odmówi np. podania informacji o przetargach, będzie można przeciwko niemu wystąpić do sądu administracyjnego ws. ujawnienia tych danych. Spółdzielnie mieszkaniowe nie chcą, by informacje o nich były jawne. Obawiają się nieuczciwej konkurencji.

Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP protestuje przeciw objęciu spółdzielni przepisami projektu ustawy o jawności życia publicznego – obecnie ustawa jest na etapie legislacyjnym, przed Komitetem Stałym Rady Ministrów. Związek ostrzega, że może to prowadzić do paraliżu działalności spółdzielni oraz naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa . Objęcie zmianami spółdzielni przy jednoczesnym pominięciu deweloperów oraz towarzystw budownictwa społecznego oznacza naruszenie konstytucyjnej zasady równości. Już teraz członkowie spółdzielni posiadają bowiem uprawnienia, które gwarantują im dostęp do dokumentów spółdzielni.

Ważne
Członek spółdzielni ma prawo otrzymać odpis statutu i regulaminów oraz kopii uchwał organów spółdzielni i protokołów oraz faktur i umów zawieranych przez spółdzielnię z osobami trzecimi. Jednocześnie spółdzielnia może odmówić wglądu do umów zawieranych z osobami trzecimi, jeżeli naruszałoby to prawa tych osób lub istnieje uzasadniona obawa, że członek wykorzysta informacje w celach sprzecznych z interesami spółdzielni i wyrządzi jej tym samym szkodę. Dokumenty związane z działalnością spółdzielni nie są więc informacją publiczną, a dostęp do nich mają tylko jej członkowie.

Propozycję zmian w przepisach zakwestionował też Rzecznik Praw Obywatelskich – jego wątpliwości budzi m.in. wprowadzenie obowiązku udostępniania informacji przez spółdzielnie mieszkaniowe. Są to bowiem podmioty prywatne, a zatem regulacje dotyczące zasad transparentności działania powinny znaleźć odzwierciedlenie w regulacjach szczegółowych odnoszących się do nich.