Ministerstwo Finansów wyjaśnia w odpowiedzi na zapytanie poselskie nr 3746, kiedy interpretacje podatkowe mogą się okazać nieskuteczne.

Posłowie Paweł Kobyliński i Jerzy Meysztowicz zarzucili resortowi, że wydane pod koniec czerwca ostrzeżenie nr 004/17 przed optymalizacją w podatkowych grupach kapitałowych to „kolejny przypadek niestabilności w polskim systemie podatkowym”.

Ministerstwo odpowiada, że interpretacja nie ma mocy ochronnej, jeśli opisany stan faktyczny nie odpowiada przebiegowi konkretnej transakcji. Wynika to jednak nie z komunikatu resortu, ale z przepisów ordynacji podatkowej oraz ugruntowanej linii orzeczniczej sądów administracyjnych.

Zgodnie z art. 14b § 3 ordynacji podatkowej składający wniosek obowiązany jest wyczerpująco przedstawić zaistniały stan faktyczny albo zdarzenie przyszłe. Inaczej interpretacja ta nie ma mocy ochronnej.

Wiceminister finansów Paweł Gruza wyjaśnił, że krytykowane przez posłów ostrzeżenie opisuje zjawisko sztucznych transakcji, dokonywanych po interpretacjach uzyskiwanych na podstawie identycznych treściowo wniosków. Chodzi o wnioski, w których opis stanu faktycznego oraz sformułowane pytania podatników były identyczne, mimo że dotyczą one unikalnych z zasady operacji restrukturyzacji przedsiębiorstw.

„Interpretacje te bywały sprzedawane podatnikom wraz z tzw. pustymi spółkami w celu przeprowadzenia tzw. optymalizacji podatkowej, a de facto sztucznej transakcji” – czytamy w odpowiedzi wiceministra.

Ministerstwo zwraca przy tym uwagę, że wszystkie przypadki agresywnej optymalizacji wymagają indywidualnej oceny w toku kontroli i przeprowadzenia postępowania dowodowego. Dopiero gdy zgromadzone dowody wskażą na niezgodność przeprowadzonych transakcji z ich opisem lub pominięcie w opisie istotnych okoliczności transakcji, interpretacja może być uznana za pozbawioną mocy ochronnej.

Według resortu uzasadniona jest teza, że publikowanie ostrzeżeń – ze względu na ich duży walor prewencyjny – wzmacnia, a nie osłabia stabilność i pewność prawa podatkowego.

„Działający w dobrej wierze przedsiębiorcy mogą dzięki takiej polityce informacyjnej zweryfikować poprawność swoich rozliczeń podatkowych oraz dobrowolnie je skorygować, unikając negatywnych konsekwencji finansowych i karnoskarbowych” – napisał wiceminister.

—mpa