Po uprawomocnieniu się wyroku zasądzającego odszkodowanie były pracodawca ma obowiązek wykonać niezwłocznie wyrok przez zapłatę zasądzonej sumy, nie czekając na wezwanie dłużnika. Zobowiązanie nie jest wymagalne do czasu prawomocnego zakończenia sporu sądowego. Nie ma zatem podstaw, aby od takiego świadczenia naliczać ustawowe odsetki na podstawie art. 481 § 1 KC, ponieważ dłużnik nie opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego.

Stanowisko SN należy uznać za trafne. W komentowanej sprawie nie doszło do przywrócenia stosunku pracy, a jedynie zasądzono odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Ponieważ stosunek pracy został skutecznie rozwiązany, zasądzone odszkodowanie, które nie reaktywuje stosunku pracy, nie ma charakteru wynagrodzenia. Dlatego błędne jest przekonanie, jakoby odsetki za zwłokę miały przysługiwać od momentu, w którym byłoby wypłacane wynagrodzenie, gdyby umowa nie została rozwiązana. Po rozwiązaniu stosunku pracy były pracownik pozostaje bez pracy i za ten okres nie nabywa prawa do wynagrodzenia. Prawo do odszkodowania nabywa natomiast dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku, w związku z czym nie można mówić o opóźnieniu w wypłacie kolejnych wynagrodzeń.

Roszczenie odszkodowawcze z art. 56 § 1 KP nie jest roszczeniem stricte pracowniczym, lecz roszczeniem regulowanym przepisami Kodeksu cywilnego, a mającym jedynie swoją genezę w zakończonym stosunku prawnym, jakim jest umowa o pracę. Możliwość wyboru przez pracownika roszczenia o przywrócenie do pracy lub o zapłatę odszkodowania powoduje, że to pracownik decyduje, czy chce kontynuacji przerwanego stosunku pracy, czy zapłaty określonej sumy pieniężnej. Wybierając odszkodowanie, pracownik de facto oświadcza, że nie jest zainteresowany dalszą współpracą z dotychczasowym pracodawcą. W konsekwencji nie może oczekiwać, że przysługiwać mu będą roszczenia wynikające wprost ze stosunku pracy. Wreszcie słusznie wskazuje SN, że odsetki można naliczać dopiero od dnia, w którym sąd orzeknie prawomocnie o odszkodowaniu.