1. Stan faktyczny
Pan M. był właścicielem działki gruntu znajdującej się w Łodzi. Nieruchomość tą utracił w 1972 r. w wyniku wywłaszczenia pod planowaną budowę magistrali wodociągowej. Wodociąg w tamtym rejonie miasta nigdy nie powstał, został poprowadzony inną trasą.
Rok później plany zagospodarowania przestrzennego zostały zmienione i w miejscu planowanego wodociągu wytyczono szosę, która dziś znajduje się w ciągu drogi krajowej nr 14. Właściciela nigdy nie powiadomiono o zmianie przeznaczenia wywłaszczonego gruntu.
Syn właściciela, Tomasz M., po śmierci ojca zainteresował się nieruchomością, należącą kilkadziesiąt lat temu do jego rodziny.
Okazało się, że w toku postępowania wywłaszczeniowego jakie miało miejsce 45 lat temu, doszło do uchybień, w szczególności do zmiany przeznaczenia wywłaszczonej działki. Tomasz M. złożył więc wniosek o zwrot nieruchomości. Prezydent Łodzi, reprezentujący tu Skarb Państwa odmówił zwrotu nieruchomości, gdyż po działce biegła już droga krajowa.
2. Stanowisko sądu I instancji
Tomasz M. skierował więc do sądu pozew o odszkodowanie, swoje roszczenia określił na kwotę blisko 1,4 mln zł (była to ustalona rynkowa wartość działki według cen z roku 2013).
Przed sądem Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, zgłosiła zarzut przedawnienia. Zgodnie bowiem z art. 4421 § 1 ustawy z 23.4.1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U z 2016 r. poz. 380 ze zm.; dalej: KC), roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat 3 od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Zdaniem Prokuratorii roszczenia Tomasza M. przedawniły się najpóźniej w 1983 r., 10 lat po zmianie przeznaczenia działki.
Sąd nie uwzględnił jednak zarzutu i zasądził odszkodowanie w kwocie niespełna 260 tys. zł, biorąc pod uwagę uzyskaną przez właściciela cenę nieruchomości za wywłaszczenie w 1972 r. oraz wartość gruntu w roku 1973, tj. w roku zmiany planów zagospodarowania i przeznaczenia działki na drogę.
3. Orzeczenie Sądu Najwyższego
Orzeczenie to utrzymał SN, który w uzasadnieniu wyroku wskazał, że nie może być tu w ogóle mowy o przedawnieniu, w sytuacji, w której doszło do wywłaszczenia nieruchomości. Źródłem szkody był tu wprawdzie delikt – naruszenie prawa przez administrację państwową w 1973 r. Ale od tego momentu właścicielowi przysługiwało żądanie zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, które nie wygasło, nie doszło bowiem do spełnienia przesłanek z art. 229 ustawy z 21.8.1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2147 ze zm.) (zbycia na rzecz osób trzecich).
Sąd Najwyższy wskazał również, że wysokość odszkodowania została ustalona prawidłowo. Podstawę jego wysokości należy bowiem ustalać według zwaloryzowanej ceny gruntu ustalonej w dacie zmiany przeznaczenia gruntu – czyli z roku 1973. W tym bowiem momencie doszło do deliktu, który stanowił podstawę odpowiedzialności Skarbu Państwa.