Z przekazanych informacji wynika, że nie będą występować ograniczenia co do kategorii danych jakie będą mogły być transferowane. Na porozumienie w tym zakresie liczono już wcześniej, podczas pierwszej wizyty prezydenta USA w Europie. Choć ze strony amerykańskiej były nadzieje na osiągnięcie takiego porozumienie nie spotkało się ono z pozytywnym odzewem strony europejskiej, która nie chciała przyspieszać jego zawarcia.

Pomimo niezmniejszenia się obaw europejskich negocjatorów, najwyżsi przedstawiciele Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych uznali, że w obliczu wojny w Ukrainie i zagrożenia ze strony Chin ważniejsze jest pokazanie solidarności transatlantyckiej w zakresie prywatności danych.

Nie jest pewne co dokładnie ma zawierać nowe porozumienie. Przewiduje się, że w związku z dokumentem zostaną wprowadzone w Stanach rozwiązania, które umożliwią unijnym rezydentom większy dostęp do amerykańskich sądów co ma pozwolić na kwestionowanie żądań dostępu do danych kierowanych przez amerykańską agencje bezpieczeństwa. Przyjęcie takich rozwiązań prawnych musi zostać wdrożone przed podpisaniem porozumienia, co może zająć trochę czasu.

Projekt porozumienia może zostać pokazany już w kolejnym miesiącu i wtedy rozpocznie się proces akceptacji dokumentu w Unii. W jego trakcie swoje opinie wydadzą Europejski Inspektor Ochrony Danych jak i Europejska Rada Ochrony Danych, choć ich opinie nie są wiążące, może się okazać, że ich uwagi mogą wpłynąć na potrzebę przeprowadzenia dodatkowych negocjacji.

Pomimo tej deklaracji wiadomo, że negocjatorzy nie osiągnęli jeszcze porozumienia we wszystkich spornych kwestiach i będzie potrzebny jeszcze czas na ich dopracowanie. Negocjatorzy są świadomi, że wraz z przyjęciem nowego porozumienia podobnie jak poprzednie porozumienia, może ono zostać zakwestionowane w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dlatego, tak ważne jest by umowa w jak najlepszym zakresie odpowiadało wymaganiom ochrony danych osobowych w Unii Europejskiej.

Źródło: https://www.politico.eu/article/privacy-shield-data-deal-joe-biden-ursula-von-der-leyen/