Zadysponowanie najdrobniejszymi składnikami spadku to ryzyko – stwierdził Sąd Najwyższy. Dlaczego, wyjaśniała Jolanta Niedziela, rzeczniczka Izby Notarialnej w Warszawie w środowym programie #RZECZoPRAWIE Marka Domagalskiego.

– Spadkodawcy chcieliby skrupulatnie określić, jaki konkretny składnik majątku przypadnie określonej osobie. Z tym że w kodeksie cywilnym jest przepis, który mówi, że jeżeli spadkodawca rozdysponował w testamencie prawie całym spadkiem, to te osoby uważane są nie za zapisobiorców, ale spadkobierców – tłumaczyła Niedziela. – Na przykład, jeśli zapisał dom dla syna, mieszkanie dla córki, a kolekcję obrazów dla wnuczki, to może się okazać, że żadne z nich nie otrzyma tego konkretnego składnika majątkowego na podstawie testamentu, ale będzie spadkobiercą z całą pozostałą trójką w takim udziale, w jakim wartość składnika pozostaje do całego spadku – mówiła Jolanta Niedziela. – Aby tego uniknąć, warto pójść do notariusza. —mat