Rewolucji w finansowaniu oświaty i w wynagrodzeniach nauczycieli na razie nie będzie. Minister Anna Zalewska zapowiedziała, że na większe zmiany trzeba będzie poczekać do 2019 r.

– Samorządy nie są gotowe na zmiany – podkreślała minister na wtorkowej konferencji.

Samorządowcy rzeczywiście są zadowoleni z przesunięcia zmian w subwencji oświatowej.

– Zmieniamy sieć szkolną. To nie jest moment, by odpowiedzialnie zmieniać sposób naliczania subwencji. Nie wiemy, jakie wyzwania przyniesie ze sobą nowy ustrój szkolny – mówi Marek Olszewski, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.

Do konsultacji minister przekazała skromniejsze zmiany. Wiele z nich dotyczy nauczycieli.

Dłuższy awans

Podstawowa ścieżka awansu zawodowego wydłuży się z 10 do 15 lat. Będzie jednak możliwość skrócenia lub wydłużenia ścieżki awansu zawodowego uzależniona od jakości pracy. Nauczyciel kontraktowy i mianowany, legitymujący się wyróżniającą oceną, będzie mógł rozpocząć staż na kolejny stopień po przepracowaniu w szkole co najmniej dwóch lat od dnia nadania poprzedniego awansu. O rok zostanie wydłużony staż na stopień nauczyciela kontraktowego: z 9 miesięcy do 1 roku i 9 miesięcy. MEN uzasadnia zmiany koniecznością zaadaptowania się do zawodu i rozpoznania predyspozycji do jego wykonywania. Dla nauczycieli to zła wiadomość. Oznacza, że dłużej będą otrzymywać niższe wynagrodzenie. Minimalna pensja stażysty (magistra z przygotowaniem pedagogicznym) wynosi 2294 zł brutto, a po uzyskaniu stopnia nauczyciela kontraktowego 2361 zł, co na rękę daje mniej niż 1,8 tys. zł.

MEN chce też motywować do lepszej pracy nauczycieli, którzy uzyskali ostatni stopień awansu zawodowego. Wprowadzony zostanie nowy dodatek – za wyróżniającą pracę. Będzie przysługiwał nauczycielowi dyplomowanemu po pięciu latach od nadania stopnia, jeśli dostanie wyróżniającą ocenę pracy. Docelowo wyniesie 16 proc. kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej.

Zniknie natomiast dodatek mieszkaniowy i zasiłek na zagospodarowanie.

– Tym sposobem resort chce częściowo sfinansować zapowiadane podwyżki – podkreśla Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W projekcie o podwyżkach nie ma jednak ani słowa. Mają być one uregulowane ustawą budżetową i zacząć się w 2018 r.

Pensum psychologa

Projektowana nowelizacja ma uregulować tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć pedagogów, logopedów, psychologów i doradców zawodowych. Wyniesie 22 godziny.

– Teraz pensum tych nauczycieli ustala samorząd. W zależności od gminy wynosi od 18 do nawet 30 godzin – argumentowała wiceminister Marzenna Drab.

Trudniej będzie o urlop na poratowanie zdrowia. Będzie go udzielał tylko lekarz medycyny pracy, a nie lekarz pierwszego kontaktu. Taką przerwę w świadczeniu pracy będzie można też wykorzystać na pobyt w sanatorium. W takim przypadku urlopu udzieli dyrektor szkoły na podstawie skierowania.

Choć ministerstwo nie zmienia na razie sposobu subwencjonowania oświaty, chce uszczelnić dotację. Zdarza się bowiem, że kilka przedszkoli niepublicznych otrzymuje dotację na to samo dziecko. Problem ten występuje też w szkołach policealnych dla dorosłych. Po zmianach dotacja na jedną osobę będzie wypłacana raz. Kontrolę umożliwią zmiany wprowadzane w Systemie Informacji Oświatowej. Część dotacji w szkołach dla dorosłych zostanie też uzależniona od efektów i będzie wypłacana dopiero po zdanym egzaminie.

Zmiany mają też dotyczyć finansowania świadczeń pomocy materialnej. Obecnie ich wysokość uzależniona jest od wkładu własnego gminy. Niezamożne jednostki samorządu mają procentowo ten sam wkład własny co gminy zamożne. Dlatego MEN proponuje zmniejszenie wysokości wkładu własnego dla biedniejszych gmin. Ma to zwiększyć możliwość udzielania stypendiów i zasiłków szkolnych.

etap legislacyjny: konsultacje publiczne