Do projektu nowelizacji ustawy o informacji w ochronie zdrowia, która wprowadzała internetowe konta pacjenta, dodano ostatnio trzy kontrowersyjne poprawki.

Chodzi o wysyłkową sprzedaż leków na receptę dla osób niepełnosprawnych, aneksowanie umów dla poradni specjalistycznych do końca 2019 r. oraz możliwość przeprowadzania przetargów centralnych na leki i wyroby medyczne. Ta ostatnia kwestia najbardziej bulwersuje Krzysztofa Łandę, byłego wiceministra zdrowia, który był gościem Karoliny Kowalskiej w programie #RZECZoPRAWIE. Jego zdaniem zapis o przetargach centralnych to tzw. wrzutka do ustawy. Porównał go z projektem ustawy o refundacji wyrobów medycznych, który w styczniu 2017 r. został zastopowany przez CBA, bo podobno zwiększał korupcję. Zdaniem Łandy tamten projekt te same kwestie regulował lepiej, bo szczegółowo.– Teraz mamy kadłubkowaty zapis i nic więcej. Nie wiemy, ani kto będzie opracowywał kryteria przetargowe, ani w jakiej procedurze. Nie ma nawet minimum informacji o tym, jakie leki będą procedurą objęte. Nie było żadnych konsultacji. Nie ma oceny skutków regulacji. Tak się prawa nie tworzy – powiedział. — jaga