Zmiana przepisów dotyczących upadku zabezpieczenia roszczeń pieniężnych niepodlegających wykonaniu przez komornika, w szczególności hipoteki, weszła w życie 9 czerwca 2018 r. Na gruncie poprzedniego stanu prawnego zabezpieczenia takie co do zasady upadały po upływie dwóch miesięcy od dnia prawomocności orzeczenia uwzględniającego roszczenie, niezależnie od podjęcia jakichkolwiek czynności przez uprawnionego. Prowadziło to do trudności w wyegzekwowaniu należnej sumy z zabezpieczonego majątku w tak krótkim czasie, szczególnie w przypadku zabezpieczenia w postaci hipoteki przymusowej (dla uproszczenia w dalszej części artykułu termin „hipoteka przymusowa” odnosi się wyłącznie do hipoteki uzyskanej w toku postępowania zabezpieczającego). Nie istniała możliwość wpisania hipoteki opartej na tytule wykonawczym w miejsce zajmowane przez hipotekę przymusową. Wpis zaś hipoteki opartej na tytule wykonawczym bardzo często zajmował miejsce dużo dalsze niż wcześniejszy wpis hipoteki przymusowej. Problematyka przedwcześnie upadającej hipoteki przymusowej była sygnalizowana w doktrynie przez lata, w 2016 roku zajął się nią Trybunał Konstytucyjny, a jego orzeczenie wywołało reakcję ustawodawcy.

Niekonstytucyjne przepisy

Na skutek omawianej nowelizacji zabezpieczenia hipoteka przymusowa nie upadnie, jeżeli uprawniony w ciągu dwóch miesięcy wniesie o dokonanie czynności egzekucyjnych. Ponadto uprawniony, który uzyskał hipotekę przymusową, może żądać zmiany treści hipoteki lub podstawy wpisu na podstawie tytułu wykonawczego stwierdzającego zabezpieczoną wierzytelność (nowy art. 111[2] ustawy o księgach wieczystych i hipotece). Zmiana taka jest możliwa bez zgody osób, którym przysługują prawa z pierwszeństwem równym lub niższym, o ile taka zmiana nie zwiększy zakresu zaspokojenia uprawnionego. Nowelizacja znajdzie zastosowanie również do zabezpieczeń, które nie upadły przed jej wejściem w życie, a które zostały udzielone na podstawie poprzednio obowiązujących przepisów.

Celem nowelizacji było dostosowanie przepisów do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 25 października 2016 r. (SK 71/13), w którym orzekł o niezgodności poprzedniego brzmienia art. 7541 § 1 kodeksu postępowania cywilnego z konstytucją w zakresie, w jakim przepis ten odnosi się do zabezpieczenia hipoteką przymusową. Zdaniem Trybunału dotychczasowa regulacja była niekonstytucyjna, ponieważ pozbawiała uprawnionego możliwości uniknięcia upadku hipoteki i ograniczała mu w ten sposób realizację jego praw majątkowych. Podobny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 listopada 2016 r. (V CZ 86/16), przyznając, że dotychczasowe zabezpieczenie roszczeń w postaci hipoteki miało charakter iluzoryczny.

Skuteczna nowelizacja

Nowelizacja nie wprowadziła natomiast rozwiązania problemu przedwczesnego upadku hipoteki przymusowej zabezpieczającej roszczenia dochodzone w postępowaniu arbitrażowym. Problem ten wynika z przyjętego w kodeksie postępowania cywilnego określenia początku biegu terminu dla upadku zabezpieczenia, który liczony jest co do zasady od chwili uprawomocnienia się orzeczenia zasądzającego zabezpieczone roszczenia.

Rozwiązanie to w ogóle nie uwzględnia specyfiki postępowania przed sądem arbitrażowym oraz charakteru wyroku sądu arbitrażowego. Ponieważ od wyroku arbitrażowego co do zasady nie przysługuje odwołanie, przyjmuje się, że dwumiesięczny termin, po którym zabezpieczająca roszczenia hipoteka upada, zaczyna biec już w chwili wydania wyroku sądu arbitrażowego. Przerwanie biegu tego terminu przez podjęcie czynności egzekucyjnych nie jest jednak możliwe zaraz po uzyskaniu tego wyroku. Wyrok sądu arbitrażowego stanie się bowiem tytułem wykonawczym dopiero po uzyskaniu klauzuli wykonalności, co z reguły nastąpi przy stwierdzeniu przez sąd powszechny jego wykonalności i uzyskaniu przez niego mocy prawnej na równi z wyrokiem sądu powszechnego.

Jest jednak oczywiste, że postępowanie wszczęte na skutek wniosku o stwierdzenie wykonalności wyroku arbitrażowego, toczące się przed sądem apelacyjnym i przewidujące obowiązkowe doręczenie tego wniosku stronie przeciwnej, zawsze będzie się toczyło znacznie dłużej niż dwa miesiące.

Potrzebna interwencja ustawodawcy

Rozwiązaniem tej luki mogłoby być uzależnienie biegu terminu upadku zabezpieczenia od wystąpienia przez uprawnionego do sądu powszechnego z wnioskiem o stwierdzenie wykonalności wyroku sądu arbitrażowego, a następnie od podjęcia czynności egzekucyjnych już po uzyskaniu tytułu wykonawczego.

W takiej sytuacji, jeżeli uprawniony wystąpiłby z wnioskiem o stwierdzenie wykonalności wyroku sądu arbitrażowego w ciągu np. miesiąca od dnia wydania wyroku arbitrażowego uwzględniającego roszczenie, zabezpieczenie upadłoby po upływie np. dwóch miesięcy od dnia nadania klauzuli wykonalności wyrokowi sąd arbitrażowego, chyba że uprawniony podjąłby czynności egzekucyjne. Jeżeli uprawniony nie wystąpiłby z wnioskiem o stwierdzenie wykonalności wyroku sądu arbitrażowego w proponowanym terminie bądź wniosek ten zostałby prawomocnie oddalony, zabezpieczenie upadałoby.

Wydaje się, że interwencja ustawodawcy i uzależnienie upadku zabezpieczenia od wniesienia przez uprawnionego wniosku o stwierdzenie wykonalności sądu arbitrażowego jest rozwiązaniem najlepszym i stwarza uprawnionemu rzeczywistą szansę skorzystania z otrzymanego zabezpieczenia. Przyjęcie takiego rozwiązania zapewniłoby należyte zabezpieczenie roszczeń dochodzonych w postępowaniach arbitrażowych.

Katarzyna Sokołowska jest prawnikiem w kancelarii Kocur i Wspólnicy, a Jan Kieszczyński jest w tej kancelarii wspólnikiem