Postępowanie dyrektora szkoły i burmistrza może budzić wątpliwości, natomiast nie można go jednoznacznie ocenić z braku szczegółowych informacji o przesłankach podejmowanych czynności i w efekcie decyzji o nieprzyjęciu dziecka do szkoły.
Choć Konstytucja RP gwarantuje rodzicom prawo do wyboru szkoły dla dzieci – publicznej albo niepublicznej, system oświaty na poziomie szkoły podstawowej oparty jest o tzw. szkoły obwodowe. Chodzi bowiem o to, by państwo zapewniło wszystkim możliwość kształcenia się w pobliżu miejsca zamieszkania. I tak – zgodnie z art. 39 ust. 1 i ust. 2 ustawy Prawo oświatowe (dalej: PrOśw) sieć publicznych szkół podstawowych powinna być zorganizowana w sposób umożliwiający wszystkim dzieciom spełnianie obowiązku szkolnego, z uwzględnieniem, że droga dziecka z domu do szkoły nie może przekraczać:
1) 3 km – w przypadku uczniów klas I-IV szkół podstawowych;
2) 4 km – w przypadku uczniów klas V-VIII szkół podstawowych.
Skoro państwo ma zapewnić możliwość kształcenia się w szkołach, których sieć uwzględnia powyższe zasady muszą istnieć mechanizmy, które gwarantują pierwszeństwo przyjęcia dzieciom mieszkającym w danym obwodzie. Szkoły różnią się bowiem między sobą zarówno pod względem poziomu kształcenia jak i warunkami, w jakich to kształcenie się odbywa, dlatego też muszą istnieć mechanizmy, które nie pozwolą na nadużycia w zakresie przyjmowania do szkół polegające na zdobywaniu miejsc kształcenia z pominięciem kryterium zamieszkania.
Zwrócić tu muszę uwagę, że zasady przyjmowania dzieci do szkół publicznych określone zostały w rozdziale 6 PrOśw. Jak stanowi art. 130 ust. 5 PrOśw do klasy I publicznej szkoły podstawowej, której ustalono obwód, dzieci i młodzież zamieszkałe w tym obwodzie przyjmuje się z urzędu. Z kolei wedle art. 133 ust. 1 PrOśw do klasy I publicznej szkoły podstawowej, której ustalono obwód, przyjmuje się na podstawie zgłoszenia rodziców dzieci i młodzież zamieszkałe w tym obwodzie. Jak już wcześniej zwróciłem uwagę to właśnie kandydaci zamieszkali w obwodzie mają bezwzględnie pierwszeństwo. Oczywiście nie jest wykluczone przyjmowanie także dzieci mieszkających gdzie indziej. Do szkoły mogą być przyjęte dzieci także spoza obwodu, ale tylko, gdy nadal są miejsca. To zapisane jest wprost w art. 133 ust. 2 PrOśw, którym stanowi, że kandydaci zamieszkali poza obwodem publicznej szkoły podstawowej mogą być przyjęci do klasy I po przeprowadzeniu postępowania rekrutacyjnego, jeżeli dana publiczna szkoła podstawowa nadal dysponuje wolnymi miejscami.
Od strony proceduralnej trzeba zauważyć, że do szkoły obwodowej dzieci przyjmowane są na podstawie zgłoszenia, które zawiera:
1) imię, nazwisko, datę urodzenia oraz numer PESEL kandydata, a w przypadku braku numeru PESEL – serię i numer paszportu lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość;
2) imiona i nazwiska rodziców kandydata;
3) adres poczty elektronicznej i numery telefonów rodziców kandydata – o ile je posiadają.
Dodatkowo według art. 151 ust. 2 PrOśw do zgłoszenia dołącza się oświadczenie o miejscu zamieszkania rodziców kandydata i kandydata, przy czym oświadczenie to składa się pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń. Składający oświadczenie jest obowiązany do zawarcia w nim klauzuli następującej treści: „Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia”. Klauzula ta zastępuje pouczenie organu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń.
Jeśli chodzi o cel powyższego wymogu, to chodzi tu o zapobieżenie sytuacji, w której do szkół obwodowych na miejsca gwarantowane będą przyjmowani uczniowie, którzy w rzeczywistości zamieszkują poza danym obwodem. Oświadczenia rodziców nie są przyjmowane wyłącznie na wiarę, mogą być one poddawane weryfikacji pod kątem ich prawdziwości. W praktyce nie weryfikuje się wszystkich oświadczeń, nie można jednak wykluczyć, że w wyniku ich analizy albo w oparciu o wiedzę ze strony szkoły czy organu prowadzącego, któreś z nich wzbudzi wątpliwości. Aby je rozwiać konieczna jest weryfikacja.
W tym miejscu zauważę, że jak stanowi art. 41 ust. 2 PrOśw wójt gminy (burmistrz, prezydent miasta) jest obowiązany przekazywać dyrektorom publicznych szkół podstawowych na obszarze gminy informacje o aktualnym stanie i zmianach w ewidencji dzieci i młodzieży w wieku 3-18 lat. Wójt z racji dysponowania ewidencją ludności posiada dane niezbędne do ustalanie, które dzieci mieszkają w danym obwodzie.
Jakkolwiek przepis o zgłoszeniu nie przewiduje wprost procedur czy mechanizmów ewentualnej weryfikacji złożonych oświadczeń, uprawnione jest posłużenie się analogią i wykorzystanie mechanizmów przewidzianych w przepisach Prawa oświatowego w zakresie weryfikacji wniosków. Trzeba tu podnieść, że niezasadnym byłoby utrzymywanie sytuacji, w której wnioski o przyjęcie do szkoły podlegają weryfikacji, podczas gdy zgłoszenia byłyby z tego wyłączone. Zatem trzeba sięgnąć do art. 149 i 150 PrOśw. W szczególności zwróciłbym tu uwagę na treść art. 150 ust. 8 PrOśw, który stanowi, że w celu potwierdzenia okoliczności zawartych w oświadczeniach, wójt (burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze względu na miejsce zamieszkania kandydata korzysta z informacji, które zna z urzędu, lub może wystąpić do instytucji publicznych o udzielenie informacji o okolicznościach zawartych w oświadczeniach, jeżeli instytucje te posiadają takie informacje. Oświadczenie o samotnym wychowywaniu dziecka może być zweryfikowane w drodze wywiadu przeprowadzanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na miejsce zamieszkania kandydata. Do wywiadu stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rodzinnego wywiadu środowiskowego przeprowadzanego w celu ustalenia prawa do świadczenia wychowawczego, o którym mowa w ustawie o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci.
Zauważmy też, że z art. 150 ust. 9 PrOśw wynika, że na żądanie wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na miejsce zamieszkania kandydata, instytucje publiczne i organizacje pozarządowe są obowiązane do udzielenia wyjaśnień oraz informacji co do okoliczności zawartych w oświadczeniach, jeżeli posiadają takie informacje. Z kolei art. 150 ust. 10 PrOśw przewiduje, że do prowadzenia spraw, o których mowa w ust. 8 i 9, wójt (burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze względu na miejsce zamieszkania kandydata może upoważnić kierownika ośrodka pomocy społecznej, a w przypadku przekształcenia ośrodka pomocy społecznej w centrum usług społecznych na podstawie przepisów ustawy o realizowaniu usług społecznych przez centrum usług społecznych – dyrektora centrum usług społecznych, kierownika innej jednostki organizacyjnej gminy lub inną osobę na wniosek kierownika ośrodka pomocy społecznej, dyrektora centrum usług społecznych lub kierownika innej jednostki organizacyjnej gminy. Podkreślić należy, że pracownicy MOPS mogą prowadzić działania weryfikacyjne nie tylko wobec osób, które korzystały z pomocy społecznej.
Zatem nie można absolutnie zanegować tego, że w opisanej sprawie zostały podjęte działania weryfikujące oświadczenie o miejscu zamieszkania dziecka. W mojej ocenie zanegowanie prawdziwości złożonego oświadczenia powinno być oparte o solidne podstawy – dowody. Tym bardziej, że chodzi tu o bardzo istotne prawo dziecka, jakim jest prawo do kształcenia w szkole. Rozmowa z sąsiadką, o której wspomniano to w mojej ocenie słaba podstawa do wyciągania tak daleko idących wniosków. Pytanie jest jednak takie czy rzeczywiście tylko tym dysponował burmistrz. Myślę, że to powinno zostać wyjaśnione, zwłaszcza, że gdyby burmistrz albo dyrektor szkoły powzięli przypuszczenie o złożeniu fałszywego oświadczenia, to powinni o tej sprawie powiadomić organy ścigania. W takim przypadku mogli wstrzymać się z dalszymi działaniami do czasu poznania rezultatów postępowania karnego. Prokuratura oceniłaby czy zachodzą podstawy do wszczęcia postępowania w sprawie.
Niezależnie od powyższego chcę zauważyć, że skoro uniemożliwiono dziecku spełnianie obowiązku szkolnego, to w mojej ocenie sprawie mógłby przyjrzeć się organ nadzoru pedagogicznego ma on bowiem narzędzia by sprawdzić czy dyrektor działał prawidłowo.
