Przedmiotem badania Trybunału były hiszpańskie przepisy dotyczące zawierania umów o pracę na czas określony. Hiszpań­skie unormowania, pod względem formalnym, zostały bowiem uznane przez Trybunał za zgodne z przepisami wspólnotowymi. Ograniczają zawieranie umów na czas określony do celów zaspokojenia tymczasowego zapotrzebowania pracodawcy na personel. Nie są zatem ogólne i abstrakcyjne. Komentowany wyrok natomiast został wydany w stanie faktycznym, w którym dochodziło do nadużywania tych przepisów. Trybunał nie zakwestionował samych przepisów, ale sposób ich stosowania. Przy obsadzaniu stanowisk w sektorze usług zdrowotnych dochodziło do nadużyć. Pracownicy byli zatrudniani na umowach terminowych, chociaż w rzeczywistości zapotrzebowanie pracodawcy na personel nie miało charakteru tymczasowego. Według Trybunału przepisy wspólnotowe stoją na przeszkodzie temu, aby uregulowanie krajowe było stosowane przez pracodawców państwa członkowskiego z takim skutkiem, że wprawdzie formalnie istnieje obiektywny powód zawierania umów terminowych, ale w rzeczywistości następuje obchodzenie przepisów. Gdyby nie nadużycia, taki wyrok prawdopodobnie w ogóle nie zostałby wydany.

Podobne ograniczenie dotyczące korzystania z umów na czas określony jak w hiszpańskich przepisach występuje również w polskim Kodeksie pracy. Pracodawca może powoływać się na obiektywne przyczyny uzasadniające zatrudnianie na czas określony (art. 251 § 4 pkt 4 KP), ale zawarcie umowy na czas określony musi w danym przypadku służyć zaspokojeniu rzeczywistego okresowego zapotrzebowania i być niezbędne w tym zakresie w świetle wszystkich okoliczności jej zawarcia. Dodatkowo podlega kontroli inspekcji pracy. Zatem – w świetle komentowanego wyroku Trybunału – polskie przepisy należy uznać za zgodne z unormowaniami unijnymi.

Brzmienie art. 251 § 4 pkt 4 KP budziło obawy o jego nadużywanie przez pracodawców. Jednak okazało się, że – na podstawie pierwszych informacji napływających do inspekcji pracy – te obawy się nie potwierdziły. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy obowiązywania nowych przepisów spośród około 1, 8 miliona umów zawartych na czas określony jedynie w 6, 1 tys. przypadków pracodawcy zgłosili do PIP informację, iż wystąpiły obiektywne przyczyny leżące po ich stronie, uzasadniające wyjęcie tych umów spod limitu czasowego i liczbowego umów na czas określony. Był to więc bardzo znikomy odsetek. Co więcej, polskie przepisy przewidują mechanizmy kontrolowania nadużywania stosowania ww. przepisu. Pracodawca musi zawiadomić okręgowego inspektora pracy o takiej umowie i w zawiadomieniu sprecyzować obiektywną przyczynę. Inspekcja pracy ma natomiast możliwość jej skontrolowania.

Wyrok Trybunału nie powoduje rewolucji, jeżeli chodzi o stosowanie przepisów dot. umów terminowych. Wniosek dla pracodawców płynący z tego wyroku jest taki, aby odpowiedzialnie i ostrożnie podchodzić do stosowania wspomnianej klauzuli – „obiektywnych przyczyn” uzasadniających zatrudnianie na czas określony. Istotne jest, po pierwsze, aby właściwie zidentyfikować i opisać w umowie o pracę te przyczyny, a po drugie – zapewnić, aby okoliczności opisane w umowie odpowiadały faktycznym warunkom świadczenia pracy. Jeżeli te dwa warunki będą spełnione, nie ma ryzyka, że powoływanie się na art. 251 § 4 pkt 4 KP będzie kwestionowane.