Afgańczycy muszą zapewnić bezpieczeństwo swoim rodzinom i bliskim nie tylko w kontekście fizycznym, ale również w związku z danymi, które są zawarte w bazach czy powstałymi historiami cyfrowymi, które mogą być źródłem informacji o dotychczasowym stylu życia.

Eksperci przewidują, że Talibowie mogą prześladować osoby, które wcześniej pomagały państwom zachodnim, jak również naukowców, dziennikarzy czy aktywistów.

Dotychczasowe władze Afganistanu, przy wsparciu zachodnich sojuszników cyfryzowały wszelkie możliwe bazy w kraju. Wprowadzono m.in. cyfrowy dowód osobisty, a w celu udziału w wyborach zbierane były dane biometryczne obywateli. Wszystko to, po przejęciu władzy przez Talibów, może być przez nich wykorzystane do atakowania grup najbardziej zagrożonych.

Jak przewiduje grupa Human Rights First, Talibowie będą mieć dostęp do baz zawierających takie dane jak odcisk palców, skan tęczówki. Jak również uzyskają dostęp do technologii umożliwiającej rozpoznawanie twarzy. By wspomóc ludność Afganistanu organizacja opublikowała w języku perskim przewodnik na temat usuwania historii cyfrowej, który został stworzony w poprzednim roku by wspomóc aktywistów z Hongkongu. Jak również przygotowała podręcznik jak unikać dalszego zbierania o nich danych biometrycznych.

Jak wskazuje podręcznik, podczas gdy poprzez mocny makijaż czy zasłanianie twarzy można uniknąć rozpoznawania twarzy, tak dużo trudniej ominąć skanowanie odcisków palców czy tęczówki oka.

Organizacja podkreśla, że w oparciu o już posiadane bazy Talibowie mogą próbować poszerzyć zasób danych posiadanych o obywatelach, co w przyszłości może doprowadzić do dalszych dyskryminacji np. poprzez odmawianie zatrudnienia osobom, które były powiązane z poprzednią władzą.

Jeszcze przed przejęciem władzy, Talibowie nauczyli się korzystać z baz stworzonych przez rząd i wykorzystywali je do atakowania członków sił bezpieczeństwa. Również obecnie, jak donoszą nieliczni pozostali w kraju dziennikarze, przy wykorzystaniu baz danych z odciskami danych byłych współpracowników sił zachodnich, Talibowi chodzą od drzwi do drzwi weryfikując czy dana osoba nie była przypadkiem urzędnikiem państwowym czy pracownikiem zagranicznej organizacji non-profit.

Pomimo zapewnienia ze strony Talibów o ochronie życia, własności i honoru współobywateli Afganistanu, organizacje zajmujące się prawami cyfrowymi są zalewane prośbami o zabezpieczenie historii cyfrowej Afgańczyków. Niestety, nie ma przyjętych reguł jak powinny zachować się agencje pomocowe i inne grupy, które zbierały dane, a obecnie ich działanie w Afganistanie jest zagrożone. Można mieć tylko nadzieje, że podejmowane są przez nie środki w celu usunięcia tych danych.

Podczas planowania baz, twórcy zapomnieli o podstawowej zasadzie, która obowiązuje w zakresie ochrony danych osobowych procedurze privacy by design. Skorzystanie z tej procedury i dokonanie oceny ryzyka mogłoby zapobiec nadużyciom, które mają obecnie miejsce.

Afgańczycy na ile to możliwe, sami próbują zatrzeć swoją historię cyfrową i usuwają wszelkie dane z telefonów, które w niedługiej przyszłości mogłyby przysporzyć im kłopotów.

 

Źródło: https://www.euractiv.com/section/data-protection/news/afghans-scramble-to-delete-digital-history-evade-biometrics/