Stan faktyczny

Mężczyzna domagał się od wspólnoty mieszkaniowej wypłaty odszkodowania za uszkodzenie samochodu, które zostało spowodowane przez powalone w wyniku wichury drzewo. Wyliczenie kwoty odszkodowania zostało oparte na kosztach naprawy samochodu. Mężczyzna argumentował przy tym, że członkowie wspólnoty mieszkaniowej kilkakrotnie nalegali na przegląd drzewostanu i sugerowali, że niektóre drzewa należałoby wyciąć.

Wspólnota odmówiła wypłaty odszkodowania argumentując, że nie ponosi winy za zdarzenie, gdyż jej zdaniem powstało ono wskutek siły wyższej – huraganowego wiatru, a samo drzewo nie wykazywało żadnych oznak choroby, która sugerowałaby jego wycięcie. Wypłaty odszkodowania odmówił także zakład ubezpieczeń, w którym wspólnota miała wykupioną polisę, gdyż jak argumentował ubezpieczyciel obowiązki zarządcy zostały powierzone podmiotowi profesjonalnemu (art. 429 ustawy z 23.4.1964 r. Kodeks cywilny, t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 380 ze zm.; dalej: KC).

Orzeczenie sądu rejonowego

Sąd Rejonowy w Gliwicach uznał, że wspólnota nienależycie kontrolowała drzewostan, dlatego ponosi winę za wyrządzoną szkodę, a samo drzewo było przegniłe w środku, co miało związek z późniejszym jego powaleniem w trakcie wichury.

Sąd Rejonowy (SR) nie zgodził się także z argumentacją, że wspólnota nie ponosi odpowiedzialności za szkodę (uszkodzenie samochodu), gdyż obowiązki zarządcy nieruchomości powierzyła stosowną umową podmiotowi profesjonalnemu. Według SR zapisy umowy w tej sprawie były tak szczegółowe, że da się ustalić, że obowiązek przeprowadzania stanu kontroli drzew nie spoczywał na zarządcy nieruchomości i zasądził od pozwanej wspólnoty mieszkaniowej na rzecz powoda 3650 zł z ustawowymi odsetkami tytułem odszkodowania (sygn. akt I C 893/12).

Stanowisko sądu okręgowego

Wspólnota mieszkaniowa wniosła apelację, jednak Sąd Okręgowy w Gliwicach ją odrzucił (wyr. z 9.3.2016 r., III Ca 2095/15).

Ważne
Sąd Okręgowy (SO) uznał, że to stan drzewa doprowadził do jego zawalenia, a skoro znajdowało się ono na nieruchomości będącej w użytkowaniu wieczystym pozwanej, to należało ono do jej części składowych (art. 48 KC), a zatem to ona odpowiadała za jego stan . Ponadto, wspólnota mieszkaniowa nie miała żadnej umowy, w której powierzałaby kontrolę stanu drzew jakiemukolwiek podmiotowi, a jednocześnie zleciła przeprowadzanie takich kontroli osobie nie mającej żadnego wykształcenia w tym zakresie. Z tego powodu należy pozwanej przypisać zaniedbanie i jej odpowiedzialność na zasadzie winy (art. 415 KC).

Ponadto, jak stwierdził SO: „Pozwana jednak nie zareagowała na przechylenie się drzewa i zadowoliła się doglądaniem drzew przez osobę niemającą żadnego wykształcenia w tym zakresie – jej zachowanie jawi się więc jako niedochowanie należytej staranności w zakresie dbałości o teren nieruchomości będącej w jej użytkowaniu wieczystym, a więc także o posadowione na nim drzewa (art. 355 § 1 KC).