Minister środowiska uznał, że koszt budowanych w latach 2008-2012 ekranów akustyczne sięgający niemalże 2,5 mld zł budzi poważne wątpliwości co do racjonalności i gospodarności wydatkowanych środków publicznych. W związku z tym podjął decyzję o skierowaniu zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, gdyż ekrany były budowane nad wyraz ochoczo, a efekt tego jest taki, że koszty tego są bardzo duże.

Resort wskazał, że nie rozważono innych metod ochrony przed hałasem, jak: budowa wałów ziemnych, zakładanie pasów zieleni wzdłuż dróg, czy instalowanie cichych nawierzchni lub ograniczenie prędkości pojazdów.

Minister podkreślił, że decyzja o zawiadomieniu prokuratury jest efektem audytu przeprowadzonego w resorcie po zmianie kierownictwa. Chodzi m.in o wskazany w raporcie Najwyższej Izby Kontroli odcinek autostrady A2.

Ważne
NIK wskazał w raporcie o ekranach akustycznych, że na 91-km odcinku A2 z Łodzi do Warszawy zainstalowano po obu stronach trasy 107 km ekranów akustycznych, a ich budowa pochłonęła prawie 200 mln zł, czyli ok. 7% kosztów. Ówczesne Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie analizowały wprowadzenia innych, często tańszych niż ekrany, rozwiązań technicznych i organizacyjnych, które ograniczałyby hałas.